Na posesji w Tuchomiu myśliwy zastrzelił jenota. - Otrzymaliśmy zgłoszenie, że przy domu kręci się lis. Później okazało się, że to jenot. Dziwnie się zachowywał, nie bał się ludzi.
Właściciel posesji podejrzewał, że zwierzę ma wściekliznę. Zawiadomiliśmy lekarza weterynarii i leśniczego. Na miejscu uznano, że jenota trzeba zastrzelić. Zrobił to myśliwy - mówi Michał Gawroński, rzecznik prasowy bytowskiej policji. Lekarz weterynarii przeprowadzi teraz badania pod kątem wścieklizny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!