MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tworzymy historię

Piotr Polechoński
I klamka zapadła. O przystąpieniu do Unii Europejskiej zdecydujemy 7 i 8 czerwca, w dwudniowym referendum. To dobra decyzja.

Tak samo jak i wybór pytania, na które będziemy odpowiadać - jest proste i jasne dla wszystkich. To zbyt poważna sprawa, aby uzależniać ją od tego, czy ktoś w niedzielę zachoruje lub nie będzie umiał odpowiedzieć na referendalne zapytanie. Wybory o takim znaczeniu dla narodu zdarzają się co kilkaset lat. I wszystko powinno być tak przygotowane, aby każdy z nas mógł bez problemu wziąć na swoje barki cząstkę własnej odpowiedzialności. Szczególnie, że tym razem to nie żaden król lub partyjny sekretarz zdecydują o dalszych losach państwa. Zrobimy to tylko i wyłącznie my.
Do referendum zostało już niewiele czasu - mniej niż dwa miesiące. Już 9 czerwca będziemy wiedzieli, czy większość z nas opowiedziała się za przystąpieniem do Unii, czy też się temu sprzeciwiła. Bez względu na wybór scenariusza naszej dalszej historii, rząd powinien zrobić wszystko, aby każdy obywatel, który pójdzie głosować, zdawał sobie sprawę ze znaczenia tego, co właśnie robi. Że nie wybiera kolejnego prezydenta czy kolejnej koalicji, ale decyduje o losie wielu przyszłych pokoleń Polaków. Pamiętajmy o tym tak samo, jak kiedyś nasi przodkowie myśleli o nas. Przynajmniej ci niektórzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza