US Navy zmienia kurs w sprawie Redzikowa. Głównodowodzący tą największą i najpotężniejszą organizacją na świecie, admirał Michael M. Gilday zaproponował przekazanie bazy pod Słupskiem innej formacji wojskowej. Jak donosi seapowermagazine.org, pomysł pojawił się w opublikowanym na dniach NAVPLAN-ie, czyli wytycznych i założeniach, które Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych przyjmuje na najbliższą przyszłość.
ZOBACZ WIĘCEJ O TARCZY ANTYRAKIETOWEJ W REDZIKOWIE - SPECJALNY SERWIS
ZOBACZ TAKŻE: Zmiana dowódcy w amerykańskiej bazie w Redzikowie
- Aby pozostać przed naszymi konkurentami, pozbędziemy się tradycyjnych możliwości, które nie zapewniają już wystarczającej śmiertelności w walce - czytamy w dokumencie, który wylicza sprzedaż eksperymentalnych kadłubów Littoral Combat Ship, starszych krążowników i starszych statków dokujących. - Obejmuje to również pozbycie się misji niezwiązanych z podstawą Marynarki Wojennej, takich jak Aegis Ashore (tj. Redzikowa dop. red). Przeniesienie lądowych obiektów obrony przeciwrakietowej do Sił Lądowych umożliwi marynarzom skupienie się na ich podstawowych misjach na morzu i uwalnia zasoby, aby zwiększyć naszą śmiercionośność.
W dokumencie nie padają żadne konkretne daty. Wskazuje on za to wyraźnie, że długoterminowym zagrożeniem są Chiny. Co więcej, mówi wprost, że obok Państwa Środka, również Rosja podkopuje wolne i otwarte warunki na morzach.
- Oba narody próbują nieuczciwie kontrolować dostęp do cennych zasobów morskich poza ich wodami terytorialnymi. Oba zastraszają sąsiadów i próbują dochodzić bezprawnych roszczeń pod groźbą użycia siły - stwierdza adm. M. Gilday, wedle którego US Navy ma skupić się na swoich kluczowych rolach, czyli kontroli na morzach i projekcji siły.
W przypadku Redzikowa zmiana może oznaczać, że zamiast marynarzy pod Słupskiem zobaczymy żołnierzy US Army. W praktyce byłaby to roszada czysto kosmetyczna. Poważniejszą kwestią byłyby za to ewentualne decyzje pozostałej części europejskiej tarczy, którą stanowią cztery niszczyciele rakietowe US Navy stacjonujące w hiszpańskiej Rocie. Wyposażone w ten sam system i antyrakiety patrolują one tak Morze Śródziemne, Czarne i Północne. Okresowo nawigują też po Morzu Bałtyckim. Uszczuplenie tej siły poprzez przerzucenie jej na Pacyfik to oddanie pola.
Przypomnijmy, że baza w Redzikowie ma już swoje zaplecze. W budowie pozostawać ma wciąż sama instalacja z radarem i antyrakietami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?