Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Zmiana oznakowaniu na placu Broniewskiego w Słupsku. Sypią się mandaty

Daniel Klusek
Kierowcy nie mogą już parkować samochodów od wewnętrznych stron parku Broniewskiego. Ci, którzy nie przestrzegają znaków, muszą liczyć się z mandatem.
Kierowcy nie mogą już parkować samochodów od wewnętrznych stron parku Broniewskiego. Ci, którzy nie przestrzegają znaków, muszą liczyć się z mandatem. Krzysztof Piotrkowski
Od kilku do nawet kilkunastu mandatów jednorazowo wystawiają strażnicy miejscy na słupskim placu Broniewskiego kierowcom, którzy parkują tam mimo zakazów zatrzymywania się.

Kierowcy, którzy parkują swoje auta na placu Broniewskiego, muszą bardzo uważać na oznakowanie. W grudniu ubiegłego roku na wewnętrznej stronie placu, od strony parku, pojawiły się bowiem znaki zakazu zatrzymywania się. Wielu właścicieli aut zorientowało się o tym dopiero, gdy zobaczyło blokady na kołach samochodu.

- Strażnicy ostatnio upo­dobali sobie to miejsce i pojawiają się tam regularnie - mówi słupszczanin, który kilka dni temu zapłacił mandat za parkowanie w niedozwolonym miejscu. - Ja zatrzymałem się tam tylko na kilkanaście minut, bo szedłem na PKS, by kupić mamie bilet. Przyznaję, że niemspojrzałem na znaki, bo przecież wiele razy już tam parkowałem i nigdy nie było z tym problemu. Poza tym, gdy ja tam stawałem, po wewnętrznej stronie zaparkowanych było co najmniej kilka innych samochodów. Ich właściciele też dostali mandaty. Słupszczanin chce przestrzec innych kierowców, by nie jeździli na pamięć w tym rejonie i by patrzyli na znaki drogowe.

- Po tym, jak dostałem mandat, parkowałem na pla­cu Broniewskiego w ciągu ostatnich dni jeszcze dwukrotnie, ale już po tej stronie, po której jest to dozwolone. Za każdym razem widziałem strażników miejskich, którzy wypisywali mandaty kierowcom nie­świa­domym tego, że łamią przepisy - mó­­wi nasz czytelnik.

Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, tłumaczy, że organizacja ruchu została tam zmieniona, bo były problemy z przejazdem. - Niektórzy kierowcy parkowali po obu stronach jezdni nawet w odległości pół metra od krawężnika - mówi Marcin Grzybiński. - W tej sytuacji innym kierowcom, a zwłaszcza samochodom służb komunalnych, bardzo trudno było przejechać.

Dodaje, że przed zmianą oznakowania kierowcy mog­li parkować na trzech wewnętrznych stronach parku. Teraz mogą zostawić samochody tylko od stron zewnętrznych, czyli przy chodnikach. Iwona Jakiel, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Słupsku, mówi, że mandaty pojawiły się dopiero od stycz­nia.

- Grudzień ubiegłego roku był miesiącem przejś­cio­wym. Gdy zobaczyliśmy, że kierowcy parkują tam w niedozwolonych miejscach, upominaliśmy ich tylko - mówi Iwona Jakiel. - Od stycznia wystawiamy już mandaty. Jeździmy tam, gdy są zgłoszenia o kierowcach łamiących przepisy. A telefony otrzymujemy codzien­nie. Za każdym razem, gdy tam przyjeżdżamy, widzimy od kilku do kilkunastu nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów.

Kierowcom za to wykroczenie grozi mandat w wysokości stu złotych i jeden punkt karny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza