MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Koszalinie obradowały pielęgniarki

Artur Kostecki [email protected] Tel. 94 347 35 99
W Koszalinie obradowały pielęgniarkiW programie obrad znalazło się m.in. przyjęcie sprawozdania z działalności za rok ubiegły.
W Koszalinie obradowały pielęgniarkiW programie obrad znalazło się m.in. przyjęcie sprawozdania z działalności za rok ubiegły. Radek Koleśnik
W Koszalinie odbył się XXVIII Okręgowy Zjazd Pielęganiarek i Położnych. 62 delegatów oceniło ubiegłoroczną pracę środowiska, nie brakowało gorzkich słów pod adresem rządzących.

W programie obrad znalazło się m.in. przyjęcie sprawozdania z działalności za rok ubiegły, dyskusja o realizacji planu finansowego, przegląd prac komisji. Ale także debata o problemach, których niestety nie brakuje.

- Nie ma już zbyt wielu wyjazdów koleżanek do pracy za granicę - powiedziała Justyna Laska, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych. - Wydaje się, że te które miały wyjechać już wyjechały, pozostałe chcą układać swoją karierę zawodową tu, na miejscu. Z tego chyba trzeba się cieszyć.

Kwestią, które jest nadal nieuregulowana i jest punktem zapalnym między środowiskiem pielęgniarskim, a Narodowym Funduszem Zdrowia i Ministerstwem Zdrowia jest medycyna szkolna.

Dziś w szkołach pielęgniarka pojawia się rzadko i to na kilka godzin. W takim przypadku nie można mówić o profilaktyce, edukacji, odpowiedniej dbałości o bezpieczeństwo uczniów. Poza tym zakres zadań, które złożono na barki pielęgniarek szkolnych jest wręcz absurdalny. I oczywiście za niezadowalające wynagrodzenie.

- Chodzi o niską stawkę kapitacyjną - mówi Jolanta Herbuś, delegatka na zjeździe (stawka to kwota określona przez NFZ, jaką lekarz otrzymuje na leczenie pacjenta - dop. red.). - Co można zrobić przez kilka godzin w szkole? Co z fluoryzacją, działaniami edukacyjnymi? - nie kryje swojego oburzenia pielęgniarka.

- Chcemy, aby zostało zmienione rozporządzenie w sprawie częstostliwości obecności pielęgniarek w szkołach. Mówi ono obecnie, że jest to uzależnione od liczby uczniów. Dla przykładu, jeżeli w szkole nie ma więcej niż 250 dzieci, wówczas pielęgniarka pojawia się raz w tygodniu na cztery godziny. Co w tym czasie można zdziałać? Mamy poparcie wielu dyrektorów szkół, którzy chcieliby, aby pielęgniarka była obecna pięć dni w tygodniu. Włączył się też samorząd lokalny, który wspiera nasze działania. Na ten cel też muszą się znaleźć godne pieniądze. Teraz zarabiamy tyle co woźna. A odpowiedzialność jest ogromna.

Odpowiedzialność to jedno, druga sprawa, że zakres obowiązków jakie narzucono pielęgniarkom szkolnym jest delikatnie mówiąc niezrozumiały. Obecnie pielęgniarka ma w zasadzie pełnić obok funkcji medycznej, także obowiązki fachowca od BHP, czy administratora. W bogatej palecie spoczywających na barkach pielęgniarek szkolnych zadań jest m.in. kontrola budynku szkolnego i jego otoczenia, sprawdzanie odpowiedniego oświetlenia, stanu podłóg, żaluzji, odległości komputerów w salach informatycznych, a nawet odpowiedniej odzieży nauczycieli.

W sprawie medycyny szkolnej trwa wymiana pism pomiędzy środowiskiem pielęgniarek, a ministrem zdrowia i NFZ. - Ze strony rządzących nie ma jednak woli porozumienia w tej kwestii. Jest to nierówne traktowanie podmiotów. Nawet nie wyznaczono daty jakiegoś spotkania.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza