Spodziewano się odnaleźć w niej dokumenty z czasów pierwszej budowy pomnika, czyli z początku XX wieku. Tym razem fortuna okazałą się być mniej łaskawa. Z puszki, którą trzeba było przepiłować, wydobyto drugi akt erekcyjny pomnika z roku 1959, pełen pochwał dla radzieckich wyzwolicieli Miastka.
- Braliśmy pod uwagę, że w puszce mogą znaleźć się dokumenty powojenne. Jestem odrobinę rozczarowany - mówi burmistrz Miastka Roman Ramion.
- Widzę rozczarowanie na twarzach, ale trzeba pamiętać, że kazdy taki dokument ma wartość historyczną, której nie wolno lekceważyć - dodał Stanisław Szpilewski ze słupskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?