W Słupsku skradziono sprzęt narciarski za kilkadziesiąt tysięcy złotych. A za trzy tygodnie wyjazd na obóz narciarski

Do zdarzenia doszło w miniony weekend z 12 na13 listopada - dokładnie z niedzieli na poniedziałek, w Słupsku na ulicy Kniaziewicza.

- Straty są ogromne. To kilkadziesiąt par nart w różnych rozmiarach, część zupełnie nowa, jeszcze nigdy nie wypożyczana. To też deski snowboardowe, kaski, buty narciarskie, gogle narciarskie o wartości od 150 do 500 złotych. A także odzież sportowa - kurtki narciarskie, skarpety oraz pokrowce na narty i deski. Jeszcze nie policzyliśmy dokładnie, ale w sumie jest to wartość kilkudziesięciu tysięcy złotych - mówi Iza Zdanowicz, właścicielka wypożyczalni Delfin Ski&Rental. - Złodzieje weszli przez okno. Musiało być ich kilkoro, ponieważ jeden nie dałby rady. Na zewnątrz jest monitoring, ale złodzieje podjechali od tyłu.

Sprzęt jest oznaczony logo firmy "Delfin".
- Początkowo pomyślałam, że to kompletni amatorzy, przecież jak pozbędą się sprzętu, który jest oznaczony zarówno logo, jaki ponumerowany. Ale przecież mogą sprzedać na serwisach internetowych, a ludzie pomyślą, że po prostu wypożyczalnia wyprzedaje sprzęt. A poza tym, pomyśleli o zatarciu śladów. Podłoga była zalana jakąś substancją chemiczną, aby pies nie podjął tropu - mówi pani Iza.

Sprawa została zgłoszona policji.

- W poniedziałek policjanci zostali poinformowani o włamaniu i kradzieży sprzętu narciarskiego z wypożyczalni w Słupsku. Na miejscu pracowali funkcjonariusze, którzy wykonali oględziny i sporządzili dokumentację fotograficzną. Mundurowi analizują zebrane informacje tak, aby jak najszybciej ustalić dokładne okoliczności oraz sprawców tej kradzieży - mówi mł. asp. Jakub Bagiński, oficer prasowy KMP w Słupsku i dodaje: - Jeżeli ktoś z Państwa posiada wiedzę na temat okoliczności tego przestępstwa proszony jest o kontakt z policjantami pod numerami telefonów 47 74 20 545, 47 74 20 111 lub numerem alarmowym 112.

Stowarzyszenie sportowe Delfin od lat organizuje m.in wyjazdy narciarskie dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Rozpacz właścicieli jest tym większa, że za trzy tygodnie pierwsza w tym sezonie grupa wyrusza na narty do Włoch.
- Musimy szybko dokupić sprzęt, a niestety jest za mało czasu, aby zamówić go u naszych stałych dostawców. To oznacza, że przepłacimy duże pieniądze - mówi pani Iza, która ma nadzieję, że sprawcy się znajdą, a sprzęt zostanie odzyskany. - Jeżeli ktokolwiek był świadkiem kradzieży, zauważył osoby wywożące skradziony sprzęt lub zauważy w Internecie, że ktoś sprzedaje skradziony, charakterystyczny sprzęt z wypożyczalni - marki ELAN prosimy o kontakt pod numerem telefonu
+48 508 346 406 lub z Policją.

Warto także zwrócić uwagę na fakt, że nasz sprzęt jest oznaczony specjalnymi znacznikami, które mogą pomóc w jego identyfikacji. Narty i deski snowboardowe posiadają oznaczenia oraz indywidualne liczby seryjne, które są wygrawerowane na dolnej części narty i desek snowboardowych. Buty narciarskie, kaski, gogle również są oznaczone unikalnymi symbolami.
Wśród skradzionych przedmiotów są rzeczy nowe i używane, niezniszczone - co może być również wskazówką dla potencjalnych kupujących sprzęt z drugiej ręki.