W wodzie czuję się jak ryba. Rozmowa z Wiktorią Palicką [ZDJĘCIA]

Od kiedy masz do czynienia ze sportem?

Ze sportem mam do czynienia od małego dziecka. Kiedy miałam półtora roku rodzice wozili mnie na naukę pływania do Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ulicy Szczecińskiej.

Dlaczego postawiłeś na pływanie i jak długo już pływasz wyczynowo?

Po prostu lubię przebywać w wodzie, a w niej czuję się jak ryba. Kocham pływanie, które jest moją pasją. Wyczynowo pływam pięć lat.

Ile razy trenujesz w tygodniu, jak przedstawia się twój trening i kto prowadzi zajęcia pływackie?

Trenuję jedenaście razy w tygodniu na pływalni i dwa razy na siłowni. Każdy trening jest różny. Zależy od tego, w jakim jestem momencie przygotowawczym. Moim trenerem jest Maciej Kowalewski.

Jak układa się współpraca z trenerem Maciejem Kowalewskim?

Bardzo dobrze. Z moim szkoleniowcem mam dobry kontakt. Bez jego ciężkiej pracy włożonej w moje przygotowania, nie osiągnęłabym takich wspaniałych wyników.

Pływasz na różnych dystansach i różnymi stylami. W której konkurencji czujesz się najlepiej i najpewniej?

Najlepiej czuję się na 200 metrów stylem grzbietowym.

W Łodzi zdobyłaś pięć medali podczas mistrzostw Polski U-15. Spodziewałaś się takich wyczynów i sukcesów?

Nie spodziewałam się, że z włókienniczego miasta do domu wrócę z aż tyloma medalami. Każdy był dla mnie niespodzianką, ale to pokazuje, że ciężka praca się opłaca. Tym bardziej, że było wiele kandydatek do medali, a rywalizacja była niezwykle zacięta, bo prawie wszystkie rywalki solidnie przygotowywały się do tej najważniejszej imprezy w tym wyjątkowym, bo koronawirusowym roku.

Z którego medalu z łódzkiej pływalni masz największą radość i dlaczego?

Najbardziej cieszę się ze srebrnego medalu mistrzostw Polski na 200 metrów stylem grzbietowym. Jest to moja koronna konkurencja. Czas 2.09,84 min jest drugim wynikiem w Europie wśród juniorek U-15 i U-16.

Co czułaś, gdy stałaś na podium?

Byłam niezwykle usatysfakcjonowana. Czułam dumę i ogromne szczęście.

Kto jest twoją pływacką idolką krajową i zagraniczną?

Z polskich pływaczek moim wzorem jest Alicja Tchôrz (Juvenia Wrocław), która specjalizuje się w stylu grzbietowym (wcześniej również w stylu motylkowym). To też mistrzyni Europy na krótkim basenie i wielokrotna medalistka oraz rekordzistka Polski. Dwukrotnie uczestniczyła w igrzyskach olimpijskich w Londynie (2012) i Rio de Janeiro (2016). Z zagranicznych zawodniczek podziwiam Katinkę Hosszu. Ta 31-letnia węgierska pływaczka jest trzykrotną mistrzynią olimpijską, wielokrotną mistrzynią świata i Europy na basenie 50 m i 25 m. W środowisku pływackim jest nazywana "Żelazną Damą".

Pływaczki często chorują. Czy z tego powodu miałaś dłuższe przerwy w treningach podczas swojej kariery?

Ja na szczęście rzadko jestem przeziębiona. Czasami mam przewiane ucho, ale wtedy pływam z zatyczką do ucha i nakładam dwa czepki na głowę, żeby woda mi się nie dostała.

W jaki sposób starasz się odpocząć od pływania: komputer, film, książka, spacer, jazda na rowerze?

W weekendy raczej staram się odpoczywać, oglądając jakiś film lub serial. Jeżeli jest to dłuższa przerwa, która trwa więcej niż dwa dni, to wychodzę na spacery albo jeżdżę rowerem.

Jakie korzyści masz z pływania?

Dzięki pływaniu mogę przestać myśleć o innych sprawach. Zawsze na treningu skupiam się tylko na tym, co mam do wykonania. Pływanie jest fajną odskocznią od szkoły i reszty świata. Przez kontakty na zawodach poznałam wiele koleżanek i kolegów z różnych stron kraju.

Jak rodzice podchodzą do tej twojej pływackiej pasji?

Rodzice bardzo mnie wspierają. Jestem im bardzo wdzięczna za ich pomoc. Bez nich i codziennego wstawania o piątej rano nie mogłabym odnieść tych wszystkich sukcesów.

Uprawianie sportu musisz godzić z nauką. Do jakiej chodzisz szkoły i jak ci się w niej wiedzie?

Chodzę do Społecznego Towarzystwa Oświatowego w Słupsku. Jestem w pierwszej klasie Społecznego Liceum Ogólnokształcącego. W szkole idzie mi dobrze, chociaż czasami jest wyjątkowo ciężko. Na szczęście udaje mi się skutecznie połączyć treningi z nauką. To jednak wymaga wielu wyrzeczeń.

Twoje plany sportowe na przyszłość?

Za pół roku chciałabym zakwalifikować się do reprezentacji Polski i pojechać na mistrzostwa Europy juniorów U-16, a w nich powalczyć o miejsca na podium.

Co porabiasz podczas tegorocznych ferii, które są inne niż rok temu?
Muszę się przystosować do wszystkich wprowadzonych obostrzeń w kraju. Przez ferie nie będę nigdzie wyjeżdżać. Zostaję w Słupsku i będę dalej intensywnie trenować.

Czego trzeba życzyć Wiktorii Palickiej w 2021 roku?

By minęła już ta paskudna pandemia i wróciła normalność życiowa. Przede wszystkim by było zdrowie, potem forma pływacka, no i by były nadal dobre wyniki w nauce. Marzę o kolejnych sukcesach i medalach, ale już z najszlachetniejszego kruszcu. Chcę być konsekwentna w swoich działaniach i dążyć do wyznaczonych celów, które poza sportowymi, niech pozostaną moją tajemnicą.

Wizytówka Wiktorii Palickiej

Data i miejsce urodzenia: 29.03.2005 r., Sławno.
Rodzice: Patrycja i Dariusz Paliccy.
Rodzeństwo: 9-letnia siostra, która ma takie same imię jak mama, czyli Patrycja.
Pseudonim: jeszcze go nie mam .
Wzrost i waga: 168 cm i 57 kg.
Przyjaciółka ze szkoły: Oliwia Mundziel.
Najlepsza koleżanka z klubu: wszystkie zawodniczki, z którymi trenuję, są moimi dobrymi przyjaciółkami.
Hobby z pominięciem sportu: fotografia.
Atuty pływackie: solidność, sumienność, punktualność, dobre organizowanie czasu, znakomita kondycja, współpraca z koleżankami i trenerem.

Rekordy życiowe w dwóch stylach (grzbietowy i zmienny) na 25-metrowej pływalni:

na 50 m (grzbiet.) - 28,66 s;
na 100 m (grzbiet.) -1.01,44 min;
na 200 m (grzbiet.) - 2.09,84 min;
na 100 m (zmienn.) - 1.04,40 min;
na 200 m (zmienn). - 2.17,71 min.