- Dopalacze w formie proszku, tabletek, kryształków czy suszu to często zapakowane w ładne papierki świństwa, które mogą zrujnować życie - ostrzegał w piątek w uczniów słupskiej podstawówki nr 9 Robert Czerwiński, policjant ze słupskiej komendy. Szkoła zaprosiła go na prelekcję dla nastolatków w ramach realizowanego w SP 9 programu Eras-mus, by przestrzegł uczniów przez zgubnym wpływem dopalaczy, opowiedział, jak działają na organizm i jakie konsekwencje mogą wywołać.
- Wakacje to czas ryzykownych zachowań młodych ludzi. Musimy zrobić wszystko, by ich uchronić przed narażaniem swojego życia - mówi Iwona Poźniak, nauczycielka SP 9.
Jednak mimo takich akcji, tylko do słupskiego szpitala niemal codziennie trafia ktoś zatruty dopalaczami.
- To istna plaga - przyznaje dr Roman Abramowicz, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. - Niektórzy po zażyciu dopalaczy byli już u nas nawet 10 razy w tym roku. Są też tacy, którzy przywożeni przez pogotowie są w szale, amoku, my ich odtruwamy całą noc, oni pokornieją, wychodzą ze szpitala i wracają do nas po... pół godzinie. Znów pod wpływem dopalaczy.
I lekarze, i sanepid, do którego trafiają wszelkie informacje o zatrutych dopalaczami, obawiają się, że najgorszym czasem będą wakacje. - Wówczas, jak rok temu, po takie środki może sięgać jeszcze więcej młodych osób - obawia się Henryka Kisiel ze słupskiego sanepidu. Według jej danych, po tzw. środki kolekcjonerskie, które są tanie i łatwo dostępne, najczęściej sięgają osoby w wieku 21-25 lat. Jednak nie brakuje też nastolatków.
„Głos Pomorza” wraz z samorządami z Pomorza: prezydentami Słupska i Koszalina, urzędami miast w Lęborku i Miastku oraz słupskim starostwem powiatowym od ubiegłego roku prowadzi akcję Stop Dopalaczom.
W gazecie i w naszym specjalnym serwisie Stop Dopalaczom na stronie www. gp24.pl informujemy, czym są te środki i czym grozi ich zażywanie, jak uchronić przed nimi najbliższych, jak pomóc już uzależnionym. Informujemy też, jak walczą z nimi terapeuci i policja.
W ramach kampanii społecznej Stop Dopalaczom do szkół naszych partnerów trafił komiks „Mocarz” Wojciecha Stefańca, który bardzo sugestywnie pokazuje, co dzieje się z organizmem człowieka po dopalaczach.
Akcja Stop Dopalaczom
„Głos Pomorza” wraz z samorządami z Pomorza: prezydentami Słupska i Koszalina, urzędami miast w Lęborku i Miastku oraz słupskim starostwem powiatowym od ubiegłego roku prowadzi akcję Stop Dopalaczom.
W gazecie i w naszym specjalnym serwisie Stop Dopalaczom na stronie www. gp24.pl informujemy, czym są te środki i czym grozi ich zażywanie, jak uchronić przed nimi najbliższych, jak pomóc już uzależnionym. Informujemy też, jak walczą z nimi terapeuci i policja.
W ramach kampanii społecznej Stop Dopalaczom do szkół naszych partnerów trafił komiks „Mocarz” Wojciecha Stefańca, który bardzo sugestywnie pokazuje, co dzieje się z organizmem człowieka po dopalaczach.
STOP DOPALACZOM - akcja społeczna. „Głos” razem z partnerami - samorządami z Pomorza organizuje akcję „Stop dopalaczom”. Powiemy wam, czym są te specyfiki, co może się w nich znajdować, jakie efekty mogą wywoływać i do czego może prowadzić ich zażywanie. Oraz oczywiście, jak się przed nimi uchronić i jak ratować tego, który je wziął.
Zobacz nasz serwis specjalny STOP DOPALACZOM
Follow https://twitter.com/gp24_pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?