Plaga komarów, winne są deszcze

Plaga komarów. Aż strach iść do lasu. Czytelnicy, szczególnie zbieracze grzybów, alarmują o pladze komarów w lasach. - Tylu tych owadów dawno nie widziałam - mówi pani Ania z Bytowa. - Często chodzę na grzyby i bez środków na odstraszanie komarów nie wychodzę z domu. One i tak na niewiele się zdają. Komarów jest mnóstwo, wystarczy, że przykucnę na chwilę, aby podnieść grzyba, a już jestem niemal oblepiona owadami. Raz do lasu poszedł ze mną mój syn, tak komary go pogryzły, że następnego dnia wyglądał jakby miał ospę. Nie wiem, co się dzieje, że aż tyle tego robactwa jest. Tyle mówi się o chorobach przenoszonych przez kleszcze, to i może zikę komary roznoszą?

Leśnicy tłumaczą, że powodem zwiększonej liczby komarów mogą być ostatnie opady.

- Choćby jednego dnia w lipcu spadło tyle deszczu co przez cały miesiąc - mówi Daniel Lemke, nadleśniczy Nadleśnictwa Bytów.

- Komary lubią wodę, po deszczach wszystkie bagienka, zbiorniki wodne, które przez lata były wyschnięte, napełniły się wodą. Komary takie miejsca uwielbiają, teraz jest jeszcze ciepło i się dość mocno rozmnożyły. Rzeczywiście jesień pod tym względem może być wyjątkowa.

A co z chorobami przenoszonymi przez komary?

- Zakażenie wirusem zika może szerzyć się jedynie w tych krajach, w których powszechnie występują gatunki komarów mających zdolność przenoszenia wirusa - mówi Anna Krefft, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Bytowie. - Dlatego też zagrożenie szerzenia się zakażeń wirusa zika ogranicza się do krajów Ameryki Południowej i Centralnej, Azji Południowo-Wschodniej oraz wysp Pacyfiku.

Więcej w piątkowym „Głosie Bytowa/Miastka”.

ZOBACZ TAKŻE: Czy olejek waniliowy odstrasza meszki i komary?

gp24