Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor rekwiruje komórki

Andrzej Gurba [email protected]
Większość uczniów ze szkół w powiecie bytowskim telefonów komórkowych używa tylko w czasie przerw, tak jak Danuta Żmuda-Trzebiatowska i Ewelina Gostomska z Zespołu Szkół Rolnicze Centrum Kształcenia Ustawicznego w Łodzierzy.
Większość uczniów ze szkół w powiecie bytowskim telefonów komórkowych używa tylko w czasie przerw, tak jak Danuta Żmuda-Trzebiatowska i Ewelina Gostomska z Zespołu Szkół Rolnicze Centrum Kształcenia Ustawicznego w Łodzierzy. Andrzej Gurba
Dyrektor bytowskiego ekonoma wydał wojnę uczniom przynoszącym do szkoły telefony komórkowe.

W INNYCH SZKOŁACH

W INNYCH SZKOŁACH

We wszystkich szkołach powiatu bytowskiego obowiązuje bezwzględny zakaz używania telefonów komórkowych w czasie zajęć lekcyjnych. Nie ma w nich jednak takiego ostrego rygoru jak w bytowskim Zespole Szkół Ekonomiczno-Rololniczych. Jeśli zdarzają się komórkowe incydenty, to nauczyciele zwykle tylko ustnie upominają uczniów. Czasami zabierają aparaty, ale oddają je na koniec danej lekcji. Wiele dyrektorów wydało natomiast zarządzenia, że nie odpowiadają za kradzież aparatów telefonicznych w szkole. Najczęściej takie przypadki zdarzają się w czasie zajęć z wychowania fizycznego. Do takich incydentów na terenie powiatu bytowskiego doszło już wiele razy.

Pięciu z nich zarekwirował aparaty, bo bawili się nimi na lekcjach.

Zdarzenie pierwsze: zajęcia z wychowania fizycznego. Kiedy większość osób ćwiczy, kilku uczniów je nagrywa. To samo dzieje się w szatniach. - Wychodzą z tego niezłe filmiki - śmieją się uczniowie. Zdarzenie drugie: nauczycielka pisząc na tablicy odwraca się do uczniów plecami. Ci wykorzystują to i nagrywają ją telefonem.

- Do tego łatwo można dodać komentarz i puścić nagranie w internecie - mówi 17-latek z ekonoma. Zdarzenie trzecie: w czasie lekcji kilka razy odzywają się dzwonki telefonów, bo uczniowie zapomnieli ich wyłączyć. Zdarzenie czwarte: uczniowie zamiast uczestniczyć w lekcji wysyłają do siebie smsy. - Takich i innych sytuacji chcemy uniknąć - mówi Stanisław Kożyczkowski, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomiczno-Rolniczych w Bytowie.

- Telefon komórkowy to teraz wielofunkcyjne urządzenie. Robi niemal wszystko. A nam przeszkadza w normalnym prowadzeniu zajęć.

Dyrektor wydał zarządzenie. Obowiązuje bezwzględny zakaz używania komórek na lekcjach. - Telefon musi być wyłączony. W ogóle nie można wyciągać go z plecaka - oznajmia Kożyczkowski. - To samo dotyczy aparatów fotograficznych. Lada dzień wprowadzimy jeszcze zakaz używania odtwarzaczy mp3. Zdarzały się już sytuacje, że uczniowie zakładali w czasie lekcji słuchawki na uszy i słuchali sobie muzyki. A to jest niedopuszczalne.

Dyspozycja dyrektora obowiązuje od dwóch tygodni. Kilku uczniów zaliczyło już wpadki. - Zgodnie z moim upoważnieniem, wychowawcy zabrali telefony uczniom, którzy bawili się nimi na lekcji. Aparaty zostały złożone w szkolnym depozycie. Założyliśmy specjalny rejestr. Komórki oddaliśmy za pokwitowaniem po lekcjach lub na drugi dzień - mówi dyrektor szkoły.

Uczniowie, którzy złamali zakaz dostali upomnienia. Będą one miały wpływ ma ocenę z zachowania.

Dyrektor ekonoma podkreśla, że uczniowie nie buntują się przeciwko zakazowi. - Nie mam też skarg od rodziców - twierdzi Kożyczkowski. - No przecież dyrektorowi nie będziemy podskakiwać - komentują uczniowie.

W czasie przerw telefonów używać już można.

Opinia

Marian Pieszak, komendant powiatowy policji w Bytowie:
- Przechowanie telefonów komórkowych w szkolnym depozycie, to nie to samo co ich zabór. Jeśli takie praktyki są zgodne ze szkolnymi przepisami, to wszystko jest w porządku. Oczywiście odebranie uczniom telefonów nie oznacza, że można je sprawdzać, czytając na przykład wiadomości. Dla bezpieczeństwa użytkownika taki telefon powinien być wyłączony. PIN zna przecież tylko jego właściciel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza