Denerwuje się pan Adam, mieszkaniec ulicy 1 Maja w Bytowie.
Pan Adam, jak i kilkudziesięciu innych lokatorów, mieszka w pobliżu ratusza, starostwa i urzędu skarbowego.
Aby przekonać się, co to oznacza, wystarczy przyjechać w rejon ulicy 1 Maja w godzinach szczytu. Urzędowe parkingi są zakorkowane do granic niemożliwości.
- Kierowcy szukają więc miejsca do pozostawienia auta w bocznych uliczkach. Łamią przy tym przepisy zakazu wjazdu oraz zakazu zatrzymywania. Najgorsze jest jednak to, że swoimi samochodami zastawiają nam wjazdy na posesje - skarży się mieszkaniec ulicy 11 listopada.
- Bywało, że nie mogłem wyjechać z domu przez kilka godzin, bo jakiś idiota postawił auto na wprost mojej bramy. Spóźniłem się do pracy. I kto za to odpowie?
Nie wiem już, jak z tym walczyć. Pisaliśmy z prośbą o interwencję do ratusza. Kilkaset metrów dalej jest też komenda policji. I co z tego, bo i tak w niczym nam nie pomagają - oznajmia pan Adam z ulic 1 Maja.
Zapowiada, że kupi aparat cyfrowy. Będzie nim robił zdjęcia tym, którzy blokują wjazd i łamią przepisy.
- A wszystkie fotki prześlę policji, powinni być surowo ukarani - mówi.
O tym, jak duże są problemy z samochodami parkującymi nielegalnie przy ulicy 1 Maja mówi też właściciel pobliskiego sklepu spożywczego.
- Z jednej strony jestem zły na zachowanie kierowców, a z drugiej nawet ich rozumiem. Ktoś przyjeżdża załatwić sprawę w urzędzie i musi krążyć nie wiadomo gdzie, aby zostawić samochód. Jest za mało miejsc postojowych w okolicy - uważa handlowiec.
Dodaje, że można byłoby zrobić wygodny parking na terenie, który należy do przedszkola.
- Przy przedszkolu faktycznie jest miejsce, które można byłoby wykorzystać na parking. Problem w tym, że to trochę podmokły teren. Musielibyśmy wykonać kosztowane badania geologiczne - tłumaczy Leszek Waszkiewicz, wiceburmistrz Bytowa.
Przekładając to na prostszy język - ratusz nie planuje tam budowy miejsc postojowych. Waszkiewicz przypomina, że duży parking miał powstać przy ulicy 1 Maja, tam gdzie są teraz ogródki.
- Był inwestor, który chciał budować market. Przy nim miał być spory parking, nie tylko dla klientów sklepu. Inwestycja nie wypaliła, to i nie ma nowych miejsc postojowych - konkluduje Waszkiewicz.
Wiceburmistrz mówi jeszcze, że będzie luźniej na ratuszowym parkingu, kiedy starostwo przeniesie się do innego lokum.
Trudno w to uwierzyć, bo nowa siedziba starostwa będzie oddalona zaledwie o kilkaset metrów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?