Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ze złamaniem do Bytowa

Andrzej Gurba [email protected]
Miastecka chirurgia będzie działać tylko do końca roku.
Miastecka chirurgia będzie działać tylko do końca roku.
Z początkiem nowego roku przestanie istnieć oddział chirurgiczny w miasteckiej lecznicy.

Taką decyzję na wczorajszej sesji podjęli powiatowi radni.

Wynik głosowania był do przewidzenia. Przeciwko uchwale głosowali radni z Miastka i Trzebielina (6 osób), a za nią byli radni z Bytowa i gmin ościennych (12 osób).

- Cięcia są konieczne. Wymusza je na nas ekonomia. Nie stać nas na utrzymywanie dublujących się oddziałów - mówił Zbigniew Binczyk, dyrektor Szpitala Powiatu Bytowskiego.

Dodał, że w Miastku pozostaje oddział ratunkowy, który zabezpieczy wszystkie nagłe przypadki. - Brak chirurgii nie spowoduje gorszej opieki, ani kosztów dla pacjentów.

Uruchomimy bezpłatny wewnętrzny transport i będziemy wozić pacjentów na planowe zabiegi do Bytowa - zapewniał Binczyk. Wraz z chirurgią zlikwidowany został blok operacyjny. - Z opinii konsultantów wynika, że oddział ratunkowy bez chirurgii i bloku operacyjnego nie ma racji bytu.

Ten oddział będzie też zlikwidowany - denerwował się Zbigniew Batko, radny z Miastka. - Szpitalny oddział ratunkowy będzie miał zaplecze w postaci chirurgii i bloku operacyjnego w Bytowie. To przecież jeden szpital. - przekonywał Czesław Żurawicki, naczelnik wydziału zdrowia starostwa.

Batko pytał jeszcze o los oddziału ginekologiczno-położniczego w Miastku. - Trudno mi sobie wyobrazić funkcjonowanie oddziału bez sali operacyjnej - mówił o swoich wątpliwościach. - Proszę nie łączyć chirurgii z ginekologią. Ta ostatnia w Miastku ma dwa osobne boki operacyjne - stwierdził Binczyk.
Mariusz Łuczyk, radny z Miastka, stwierdził, że zarówno władze wojewódzkie, jak i gdański oddział Narodowego Funduszu Zdrowia stoją na stanowisku, że chirurgia powinna istnieć nadal w Miastku.

- Od dyrektora NFZ usłyszałem, że nie uzależnia kontraktu na przyszły rok od likwidacji oddziału - oświadczył Łuczyk. Jego zdaniem radni w ogóle nie powinni głosować zmian w szpitalu. - Niech tym zajmie się Xidarus, który w przyszłym roku ma przejąć szpital - powiedział Łuczyk.

Żurawicki stwierdził, że odsunięcie decyzji nic by nie dało. - Będziemy generowali straty. A skąd wziąć pieniądze na ich wyrównanie? - retorycznie zapytał. - W miejscu chirurgii ma powstać zakład opiekuńczo-leczniczy. To nowe miejsca pracy. ZOL może działać już od lutego - powiedział.

Binczyk dodał, że rozbuduje w Miastku oddział rehabilitacji. - Mamy 26 łóżek, a planujemy 40 - poinformował.

Poza zmianami w miasteckiej części szpitala, radni przegłosowali też likwidację 4-łóżkowego pododdziału paliatywnego, który znajduje się na oddziale wewnętrznym w Bytowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza