Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiejska szkółka do likwidacji

Andrzej Gurba [email protected]
Mała szkółka w Udorpiu ma zniknąć z oświatowej mapy gminy Bytów. Chce tego burmistrz Ryszard Sylka.

Placówka zbyt wiele kosztuje. Zdania mieszkańców są podzielone.

Do szkoły w Udorpiu, które oddalone jest od Bytowa niespełna trzy kilometry, chodzi dwudziestu jeden uczniów. Formalnie to filia bytowskiej "piątki". W pierwszej klasie jest jedenaście osób, a w łączonej drugiej i trzeciej dziesięciu uczniów.

- To najdroższa szkoła w naszej gminy. Nie stać nas na nią - podaje argumenty za likwidacją placówki burmistrz Sylka.

Z wyliczeń ratusza wynika, że jeden uczeń w Udorpiu kosztuje gminę prawie 6400 złotych, a w Szkole Podstawowej nr 5 w Bytowie jest to zaledwie 600 złotych. - To aż dziesięciokrotna różnica - zauważa Sylka. Filia w Udorpiu jest też droższa, niż inne wiejskie szkoły. Jeden uczeń w Gostkowie, czy Pomysku Wielkim kosztuje około 3000 złotych. Urzędnicy burmistrza obliczyli, że na likwidacji szkoły gmina oszczędzi rocznie około 120 tysięcy złotych.

- Budynek, który obecnie zajmuje filia nadal byłby edukacyjny. Zostawiamy w nim zerówkę i myślimy o stworzeniu niepublicznego przedszkola z pięćdziesięcioma miejscami. Jest na nie zapotrzebowanie.

Dzieci do tego przedszkola mogliby posyłać nie tylko mieszkańcy Udorpia, ale też i osiedla Leśna w Bytowie, które w kierunku tej wsi się rozbudowuje - oznajmia Sylka. Burmistrz dodaje, że część mieszkańców Udorpia już posyła dzieci do szkół w Bytowie i Ugoszczy.

Mieszkańcy od dziennikarzy dowiedzieli się o planach burmistrza. Zdania się podzielone.

- Nasza szkoła jest mała, ale w tym jej urok. Jest spokój i poczucie bezpieczeństwa. Nie ma tego w "piątce", która jest molochom. Może być też problem z dojazdami - mówi Irena Kędzierska
Mieszkanka wsi, której dzieci uczą się w Bytowie, nie podziela opinii o dużych zagrożeniach. A poza tym w mieście są lepsze warunki nauki. Klasy łączone to przeżytek - uważa kobieta.

Sylka chciałby zlikwidować filię z początkiem września przyszłego roku. Uchwała rady w tej sprawie musi zapaść do końca lutego 2008 roku. - Czasu na konsultacje jest więc dużo. Odbędą się spotkania z radnymi, rodzicami i mieszkańcami. Wymienimy się argumentami - mówi burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza