Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Imprezy wandali na placu zabaw

Andrzej Gurba
Tak zwykle wyglądają ranki w Przedszkolu nr 1 w Bytowie.
Tak zwykle wyglądają ranki w Przedszkolu nr 1 w Bytowie. Andrzej Gurba
Piją, narkotyzują się, niszczą zabawki. Młodzi mieszkańcy Bytowa upatrzyli sobie podwórko Przedszkola nr 1 przy ulicy Mierosławskiego.

Dyrekcja placówki jest bezradna.

Powywracane huśtawki, poniszczone drewniane stoły i krzesła, powybijane szyby
- tak wyglądają ranki na podwórku Przedszkola nr 1 w Bytowie, gdzie znajduje się plac zabaw.

Kazimierz Skierka, przedszkolny woźny, zaczyna pracę od posprzątania po wandalach. - Pełno jest butelek po wódce, puszek po piwie, różnych śmieci. Plac zabaw wygląda jak pobojowisko - mówi Skierka.

Najgorsze jest to, że wandale niszczą wyposażenie placu zabaw. - Wyłamują drewniane elementy, przewracają huśtawki. Raz nawet rozpalili ognisko na drewnianym stole. Niszczą też ogrodzenie. Woźny ma w garażu zapas drewna, bo co jakiś czas musi naprawiać sprzęty służące dzieciom do zabawy - denerwuje się Brygida Rudnik, dyrektorka przedszkola.

Najgorzej jest w weekendy, kiedy młodzi ludzie bawią się. - Wtedy w nocy przychodzą dokończyć imprezę u nas. Wiele razy interweniowaliśmy na policji, ale niewiele to dało - dyrektorka bezradnie rozkłada ręce. Wandale mają po 17-18 lat. Ale to też uczniowie gimnazjów. Ci wchodzą na teren przedszkola, nawet kiedy jest widno.

Przeskakują płot. - Kilka razy z nimi rozmawiałam. W odpowiedzi usłyszałam wyzwiska i groźby. Wybito też okna w przedszkolu - skarży się Rudnik. Pracownicy przedszkola twierdzą, że wandale też narkotyzują się. - Palą tu trawkę - mówi wprost Skierka.

Na wczorajszej sesji pracownikom przedszkola próbowała pomóc radna Beata Bigda-Świątek, składając interpelację w tej sprawie. - Wieczorami jest tam bardzo głośno, a policji nie widać. Kiedyś młodzi ludzie przesiadywali w ogródku jordanowskim przy przedszkolu. Teraz przenieśli się na przedszkolny plac zabaw - mówi radna.

Andrzej Borzyszkowski, wicekomendant bytowskiej policji obiecuje, że w tym rejonie zostaną zwiększone patrole. - Najlepiej jednak zgłaszać od razy każdy sygnał. Wtedy możemy podjąć interwencję i zatrzymać sprawców - oznajmia Borzyszkowski.

- Wiele razy zgłaszaliśmy i sprawcy zawsze uciekali - odpowiadają pracownicy przedszkola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza