Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bytowie zabrakło miejsc dla przedszkolaków

Fot. Andrzej Gurba
Przedszkolaki z Bytowa.
Przedszkolaki z Bytowa. Fot. Andrzej Gurba
Na 505 miejsc w publicznych przedszkolach w gminie Bytów zgłosiło się 736 przedszkolaków.

Sytuację podratuje nieco prywatne przedszkole, które powstanie w Udorpiu. Ale to nie rozwiąże problemu.

W przedszkolach zawisły listy dzieci przyjętych do placówek. Nie wszyscy chętni się na nich znaleźli. Miejsc zabrakło głównie dla trzylatków.

- Nie wiem, co w takiej sytuacji zrobię z dzieckiem. Oboje z mężem pracujemy. Rozglądam się za nianią, ale stawki mają wysokie - mówi mama 3-letniego chłopca (nazwisko do wiadomości redakcji).

Na posiedzeniach komisji kwalifikacyjnych zdecydowano, że zostanie przyjętych o 46 dzieci więcej niż planowano. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej oznacza to, że w grupach będzie tłoczniej.

Miejsc brakuje nie tylko w czterech placówkach publicznych, ale też w prywatnym żłobku "Jaś i Małgosia" czy Niepublicznym Przedszkolu św. Filipa Neri.
Pełne są także oddziały przedszkolne działające przy czterech szkołach podstawowych.

Rodzice łatwo się nie poddają, 37 osób napisało odwołania. Urzędnicy zrobić mogą niewiele, bo miejsc po prostu nie ma.
- Rodzicom, którzy złożyli odwołania, będziemy proponować miejsca w przedszkolu niepublicznym, które powstanie od września w Udorpiu - zdradza Andrzej Hrycyna, kierownik wydziału edukacji i promocji w bytowskim ratuszu. - W czwartek został rozstrzygnięty przetarg na prowadzenie placówki, która powstanie w miejsce Szkoły Podstawowej nr 5. Prowadzący, który wygrał przetarg, zapowiada, ze przyjmie około 50 dzieci.

Jakie będą ceny? Tego dziś jeszcze nie wiadomo.
Hrycyna mówi jednak, że gmina dopłaci do każdego dziecka 40 procent tej sumy, która przypada na dziecko w przedszkolu publicznym (300 zł - dop. red.).
Jest więc szansa, że opłata za przedszkole prywatne nie będzie zbyt wysoka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza