Policjanci z lęborskiej drogówki nadal w areszcie

Do Sądu Okręgowego w Słupsku dotarły dwa zażalenia na zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec Tomasza N. i Waldemara P. Przypomnijmy, że w sprawie jest trzech aresztowanych, a czwarty podejrzany jest na wolności z zakazem opuszczania kraju i za poręczeniem majątkowym w wysokości pięciu tysięcy złotych.

Sąd okręgowy całkowicie zgodził się z sądem rejonowym, że na tym etapie śledztwa areszt jest konieczny. Czyny zarzucane policjantom są zagrożone wysoką karą. Ponadto istnieje obawa matactwa. Śledztwo natomiast jest rozwojowe. Tomaszowi N. postawiono trzy zarzuty, a Waldemarowi P. + pięć.

Policjanci z lęborskiej drogówki podejrzani o przyjmowanie łapówek

W jednym na przykład przypadku policjanci pokusili się o 200 złotych łapówki, gdy kierowca w terenie zabudowanym, gdzie obowiązywała prędkość do 50 kilometrów na godzinę, pędził z szybkością aż 132 kilometrów na godzinę. Uszło mu to płazem, bo policjanci pokusili się o łapówkę, choć kierowca stwarzał olbrzymie zagrożenie w ruchu drogowym i dla życia innych jego uczestników. Policjanci reagowali na prośby kierowców typu: „Panie, bądź pan człowiekiem”, odnosząc własne korzyści. Jednak jedna z osób, która łapówkę wręczyła, złożyła zawiadomienie.

Tego rodzaju dowody wynikają nie tylko z monitoringu, lecz także zapisów rejestracji prędkości oraz notatek.

Policjanci zostali zatrzymani w drugiej połowie maja, ale pod obserwacją służb byli od kilku miesięcy. Śledztwo wszczęto 31 grudnia 2015 roku, a wcześniej były prowadzone czynności operacyjne polegające na zapisie zdarzeń wideo oraz kontroli rozmów przez Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji.

Czterej zatrzymani funkcjonariusze są podejrzani o niedopełnienie obowiązków oraz przyjmowanie korzyści majątkowych w wysokości od kilkuset do tysiąca złotych w zamian za zachowania stanowiące naruszenie prawa.

Do popełnienia zarzucanych policjantom czynów dochodziło w 2015 roku. Funkcjonariusze działali wspólnie i w porozumieniu. Dwaj z nich to policjanci z 20-letnim stażem, jeden służy osiem lat, kolejny - 12 lat. Grozi im do dziesięciu lat więzienia. Wszyscy zostali zawieszeni w czynnościach służbowych.

gp24