Aktualizacja, godz. 19.30
W środę po godzinie 19 - zgodnie z wnioskiem prokuratury - trzej podejrzani policjanci zostali aresztowani na trzy miesiące.
Aktualizacja, godz. 15.30
Do słupskiego sądu rejonowego doprowadzono trzech funkcjonariuszy z lęborskiej drogówki, którzy są podejrzani o branie łapówek w związku z pełnieniem służby. Posiedzenia aresztowe mają rozpocząć się o godzinie 16. Mogą potrwać do wieczora.
Czwarty funkcjonariusz, którego objęły lżejsze zarzuty, dostał prokuratorski zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe w wysokości pięciu tysięcy złotych.
- Komendant powiatowy w Lęborku wydał rozkaz o zawieszeniu funkcjonariuszy w czynnościach służbowych. Ponadto zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne, ponieważ funkcjonariusze dopuścili się przewinień dyscyplinarnych, które wypełniają znamiona przestępstwa - informuje Marta Kandybowicz, pełniąca obowiązki rzecznika lęborskiej policji. - Zawieszenie trwa do trzech miesięcy, ale można je przedłużyć, gdy postępowanie karne się przedłuża.
Doprowadzenie policjantów z lęborskiej drogówki
______
Słupska prokuratura chce zatrzymania policjantów
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie przyjmowania łapówek przez czterech policjantów z lęborskiej drogówki już od końca 2015 roku. Wcześniej Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji wykonywało niejawne czynności operacyjne, polegające na zapisie zdarzeń wideo oraz kontroli rozmów. Jednak wszystko było utrzymywane w ścisłej tajemnicy. Zatrzymania odbyły się w Komendzie Powiatowej Policji w Lęborku w poniedziałek. Na środowej konferencji prasowej Dariusz Kloc, zastępca słupskiego prokuratora okręgowego i prowadząca śledztwo Monika Ryszkiewicz, także nie podali szczegółów postępowania.
Czytaj także: Policjanci z lęborskiej drogówki podejrzani o przyjmowanie łapówek
- Czterej zatrzymani funkcjonariusze są podejrzani o niedopełnienie obowiązków oraz przyjmowanie korzyści majątkowych w wysokości od kilkuset do tysiąca złotych w zamian za zachowania stanowiące naruszenie prawa. Do popełnienia zarzucanych policjantom czynów dochodziło w 2015 roku - ogólnie poinformowała prokurator Ryszkiewicz, nie ujawniając, na czym dokładnie czyny te polegały. - Policjanci działali wspólnie i w porozumieniu. Dwaj z nich to funkcjonariusze z 20-letnim stażem, jeden służy osiem lat, kolejny - 12 lat. Grozi im do dziesięciu lat więzienia.
Do sądu skierowano trzy wnioski o tymczasowe aresztowanie. Wobec jednego uznano, że ten najsurowszy środek nie jest konieczny.
- Nie możemy ujawniać źródła informacji o przestępstwie. To praca Biura Spraw Wewnętrznych na podstawie zawiadomienia przez jedną z osób, która korzyść majątkową wręczała - odpowiedział Dariusz Kloc, na pytanie "Głosu". Jednak nie zdradził, czy doszło do prowokacji, czyli kontrolowanego wręczenia łapówki.
W tej sprawie prokuratura zweryfikuje rachunki bankowe podejrzanych i sprawdzi ich majątek.
Według nieoficjalnych informacji, do brania łapówek od kierowców dochodziło wielokrotnie. Funkcjonariusze dorabiali nawet 20 tysięcy złotych miesięcznie, grożąc odebraniem prawa jazdy. Zatrzymywali auta w terenie zabudowanym, oznajmiali, że została przekroczona dozwolona prędkość i żądali łapówek. W przypadkach braku gotówki korzystano z bankomatu bez kamery i zasięgu monitoringu.
Czytaj także:
- Nocne włamanie do jednego ze słupskich domów
- Zawodowy strażak miał 1,6 promila alkoholu. Zatrzymany podczas jazdy
- Maja Sablewska ubierała słupszczanki (wideo, zdjęcia)
- Członkowie słupskiego gangu wkrótce zostaną oskarżeni
Follow https://twitter.com/gp24_pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?