Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerzystom mówią stop

Paweł Piwka [email protected]
Rowerzystom jeżdżącym po Staromiejskiej grożą mandaty za łamanie zakazu ruchu.
Rowerzystom jeżdżącym po Staromiejskiej grożą mandaty za łamanie zakazu ruchu.
Rowerzyści nie przejmują się zakazem ruchu na ulicy Staromiejskiej. Jednoślady stwarzają duże zagrożenie dla pieszych.

Policja i straż miejska nie potrafią sobie poradzić z problemem.

Ulica Staromiejska jest wyłączona dla ruchu kołowego. Mogą na nią wjeżdżać tylko pojazdy zaopatrzenia. Dopuszczalne jest jedynie przejeżdżanie pojazdami przez deptak od ulicy Przymurnej w stronę Skłodowskiej.

Codziennym obrazkiem są dziesiątki rowerzystów, którzy za nic mają zakaz ruchu.

- To powinno się zmienić - mówi Wiesław z Lęborka (nazwisko do wiadomości redakcji). - Każdego dnia Staromiejską pomiędzy przechodniami przemykają rowerzyści. To jest niebezpieczne. Młodzi ludzie jeżdżą szybko. Jeżeli wpadnie na kogoś, to może dojść do tragedii.

Straż miejska zapewnia, że kontroluje ulicę. Zatrzymywani rowerzyści są najczęściej pouczani. - Jeżeli widzimy, że ktoś notorycznie łamie ten zakaz, to wtedy decydujemy się na mandat - tłumaczy Tomasz Sobisz, komendant Straży Miejskiej w Lęborku.

- Sytuacja wynika chyba z ludzkiego lenistwa. Wystarczy zsiąść z roweru i przeprowadzić go kilkadziesiąt metrów. Często jest też tak, że młodzi ludzie po prostu popisują się na rowerach przed rówieśnikami. W takich sytuacjach będziemy bezwzględni.
Od kilku dni ulice miasta patrolują również wzmożone siły policyjne. Lęborskich funkcjonariuszy wspierają ich młodsi koledzy ze słupskiej Szkoły Policji.

- Funkcjonariusze patrolują Staromiejską i upominają rowerzystów - mówi nadkomisarz Sylwester Karolenko, zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku. - Jeżeli rowerzysta zagraża bezpieczeństwu, wtedy może dostać mandat.

Nasz komentarz

Fikcyjny zakaz

Paweł Piwka
[email protected]

Nie mam nic przeciwko emerytowi przemykającemu ulicą Staromiejską na rowerze. Gorzej, kiedy wjeżdża na nią rozpędzony nastolatek popisujący się przed kolegami. Faktem jednak jest to, że obaj łamią przepisy. Zakaz ruchu na Staromiejskiej to w rzeczywistości fikcyjny zakaz.

Nie wymagam od policjantów i strażników miejskich, żeby czatowali na rogach i wyłapywali wszystkich miłośników jazdy na jednośladzie, bo to byłoby absurdem. Może jednak warto pomyśleć o tym, żeby sytuację rowerzystów na Staromiejskiej rozwiązać inaczej niż zakazem. Na przykład wyznaczyć po jednej ze stron pas, po którym rowerzyści mogliby się poruszać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza