Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast mundurków dostali drelichy

Paweł Piwka [email protected]
Uczniowie czwartej klasy SP w Wicku.
Uczniowie czwartej klasy SP w Wicku.
Rodzicom uczniów z Zespołu Szkół w Wicku nie podobają się mundurki uszyte dla ich pociech.

Krawiec na wniosek dyrekcji będzie poprawiał kilkaset szkolnych uniformów.

O felernych mundurkach w szkole w Wicku poinformowały nas mamy uczniów.
Według nich zostały one wykonane inaczej niż zaplanowano. Zamiast eleganckich granatowych kamizelek z logo szkoły, uczniowie musieli kupić źle wykonane uniformy.

- Mundurki naszych dzieci są bardzo niechlujnie uszyte - piszą mamy uczniów w liście do naszej redakcji. - Przypominają kwadratowy worek. Są nie w tym kolorze, co powinny, a guziki są takie same, jak kiedyś przy drelichach dla pracowników z PGR.

Według mam zbyt wysoka jest również ich cena. W sklepie, który rozprowadza je w Wicku, kosztują aż 55 złotych. - Nie jesteśmy przeciwnikami mundurków - piszą rodzice. - Ale za coś takiego chcą tyle pieniędzy? To za drogo.

Około 90 procent uczniów klas 1-6 z Wicka ma już mundurki. Dyrekcja szkoły przyznaje, że firma, która wykonywała uniformy, nie wywiązała się do końca ze swoich obowiązków. - Mundurki, które są źle wykonane, zostaną poprawione bezpłatnie przez producenta - mówi Róża Majchrzak, dyrektor Zespołu Szkół w Wicku.

- Zamiast eleganckich tunik, zostały uszyte wielkie fartuchy, w których uczniowie wyglądają niezbyt elegancko. Kieruję szkołą od września, a mundurki były zamawiane w poprzednim roku szkolnym. To nie jest moja wina.
Uczniowie gimnazjum nie chcą ich nosić, bo twierdzą, że wyglądają w nich jak w robotniczych fartuchach. - Są po prostu okropne - mówią uczniowie. - Brzydkie i w dodatku za duże.

Rodzice uczniów mają także pretensje o to, że niepotrzebnie mundurki są rozprowadzane przez prywatny sklep, który na nich zarabia. Według pani dyrektor, w czerwcu zaproponowano rodzicom, żeby zajęli się sprzedażą.

Nikt się nie zgłosił. W trakcie zamawiania uniformów, rodzice zostali poinformowani o cenie, która miała wynieść około 60 złotych i o kolorze. - To jakieś niedomówienie - twierdzą rodzice. - Strój szkolny miał kosztować 40 złotych. Czujemy się oszukani.

Dyrekcja szkoły zapewniła, że wszystkie niedoróbki w uczniowskich mundurkach zostaną usunięte, tak by dzieciom pasowały.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza