Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stomatolodzy z Lęborka nie chcą leczyć na kontrakt

Agnieszka Caronia
Stomatolog Joanna Bednarczuk ma prywatny gabinet.
Stomatolog Joanna Bednarczuk ma prywatny gabinet. Agnieszka Caronia
Lęborscy stomatolodzy wolą przyjmować prywatnie, niż na kontrakt. Zaledwie trzech podpisało umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia.

NFZ potwierdza, że sytuacja w Lęborku jest poważna.

- Jest to bardzo duży problem - mówi Mariusz Szymański, rzecznik prasowy NFZ w Gdańsku. - Jak się okazało, tylko dwóch lekarzy stomatologów podpisało z nami pełen kontrakt - są to Beata Warzecha i Irena Sapińska. Pół kontraktu ma Małgorzata Pytlak. Jacek Krall podpisał tylko kontrakt chirurgiczny. Wynika z tego, że sytuacja jest na prawdę zła. Będziemy w tej sprawie prowadzić rozmowy z lęborskimi stomatologami.

Pacjenci już się skarżą. - Lekarze nie chcą do swoich list dopisywać nowych pacjentów - mówi Jerzy Z. (nazwisko do wiadomości redakcji). Odsyłają więc nas do innych miast. Co to w ogóle ma znaczyć? Wyjazd do Gdańska czy do Gdyni wyniesie mnie tyle samo, a nawet więcej niż leczenie zęba prywatnie. To skandal.

A gdzie są nasze pieniądze? Nie wspomnę już o tym, że większość dentystów od lat chce przyjmować dzieci tylko prywatnie. A dlaczego nie na kontrakt?

Tadeusz Dampc, lęborczanin skarży się na brak konkretnych informacji, dotyczących przyjmowania pacjentów na kontrakt. - Przecież powinna być jakaś informacja, dotycząca tego, kto przyjmuje na kontrakt - mówi Tadeusz Dampc.

- Gdzie poszedłem, tam słyszałem, że na kontrakt lekarz nie przyjmuje. Wszędzie za usługi chcą pieniądze. Jak tak można traktować ludzi? I ja i moje wnuki powinniśmy mieć możliwość skorzystania z "darmowego" leczenia, w końcu na coś te pieniądze się nam zabiera. Jak twierdzi Mariusz Szymański z NFZ, wszyscy lekarze, którzy przyjmują na kontrakt, powinni leczyć także zęby dzieciom.

- Taką mają umowę - dodaje Szymański. - Nie wiem z czego wynika brak zainteresowania umowami, bo w tym roku przeznaczamy 50 procent więcej pieniędzy na stomatologię. Od tego roku jest także możliwość dopłat do świadczeń. Oznacza to, że pacjent może chcieć lepsze wypełnienia i ma możliwość dopłaty do kontraktu, czyli część robiona jest na kontrakt, a część prywatnie.

Stomatolodzy uważają jednak inaczej. Jak twierdzą podniesione zostały te świadczenia, które wykonuje się rzadko. Za typowe usługi dostaną niewiele więcej niż w ubiegłym roku. Większość stomatologów nawet nie myśli o kontrakcie, gdyż od lat przyjmują prywatnie i mają swoich klientów.

- Nie interesowałam się kontraktem - mówi Jolanta Szymczakowska, stomatolog. - Od wielu lat przyjmuję prywatnie. Nieoficjalnie wiemy, że w sprawie zwiększenia ilości kontraktów w Lęborku, NFZ chce rozmawiać z władzami samorządowymi, by znaleźć sposób zachęty dla lęborskich stomatologów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza