NFZ potwierdza, że sytuacja w Lęborku jest poważna.
- Jest to bardzo duży problem - mówi Mariusz Szymański, rzecznik prasowy NFZ w Gdańsku. - Jak się okazało, tylko dwóch lekarzy stomatologów podpisało z nami pełen kontrakt - są to Beata Warzecha i Irena Sapińska. Pół kontraktu ma Małgorzata Pytlak. Jacek Krall podpisał tylko kontrakt chirurgiczny. Wynika z tego, że sytuacja jest na prawdę zła. Będziemy w tej sprawie prowadzić rozmowy z lęborskimi stomatologami.
Pacjenci już się skarżą. - Lekarze nie chcą do swoich list dopisywać nowych pacjentów - mówi Jerzy Z. (nazwisko do wiadomości redakcji). Odsyłają więc nas do innych miast. Co to w ogóle ma znaczyć? Wyjazd do Gdańska czy do Gdyni wyniesie mnie tyle samo, a nawet więcej niż leczenie zęba prywatnie. To skandal.
A gdzie są nasze pieniądze? Nie wspomnę już o tym, że większość dentystów od lat chce przyjmować dzieci tylko prywatnie. A dlaczego nie na kontrakt?
Tadeusz Dampc, lęborczanin skarży się na brak konkretnych informacji, dotyczących przyjmowania pacjentów na kontrakt. - Przecież powinna być jakaś informacja, dotycząca tego, kto przyjmuje na kontrakt - mówi Tadeusz Dampc.
- Gdzie poszedłem, tam słyszałem, że na kontrakt lekarz nie przyjmuje. Wszędzie za usługi chcą pieniądze. Jak tak można traktować ludzi? I ja i moje wnuki powinniśmy mieć możliwość skorzystania z "darmowego" leczenia, w końcu na coś te pieniądze się nam zabiera. Jak twierdzi Mariusz Szymański z NFZ, wszyscy lekarze, którzy przyjmują na kontrakt, powinni leczyć także zęby dzieciom.
- Taką mają umowę - dodaje Szymański. - Nie wiem z czego wynika brak zainteresowania umowami, bo w tym roku przeznaczamy 50 procent więcej pieniędzy na stomatologię. Od tego roku jest także możliwość dopłat do świadczeń. Oznacza to, że pacjent może chcieć lepsze wypełnienia i ma możliwość dopłaty do kontraktu, czyli część robiona jest na kontrakt, a część prywatnie.
Stomatolodzy uważają jednak inaczej. Jak twierdzą podniesione zostały te świadczenia, które wykonuje się rzadko. Za typowe usługi dostaną niewiele więcej niż w ubiegłym roku. Większość stomatologów nawet nie myśli o kontrakcie, gdyż od lat przyjmują prywatnie i mają swoich klientów.
- Nie interesowałam się kontraktem - mówi Jolanta Szymczakowska, stomatolog. - Od wielu lat przyjmuję prywatnie. Nieoficjalnie wiemy, że w sprawie zwiększenia ilości kontraktów w Lęborku, NFZ chce rozmawiać z władzami samorządowymi, by znaleźć sposób zachęty dla lęborskich stomatologów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?