Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejsce przetrzymywania zwierząt sprawdzają inspektorzy weterynarii

Agnieszka Caronia
Kontrola inspektorów weterynarii z Wejherowa.
Kontrola inspektorów weterynarii z Wejherowa. Agnieszka Caronia
Zaostrza się konflikt między Towarzystwem Ochrony Zwierząt "Animals" a powiatowym lekarzem weterynarii w Lęborku.

Inspektor zarzuca działaczom, że przetrzymują zbyt wiele chorych czworonogów, a to grozi epidemią.

Konflikt powiatowego lekarz weterynarii oraz "Animalsów" trawa od lat. Instytucje mieszczą się w sąsiednich budynkach. Spór toczy się o przetrzymywanie przez towarzystwo zwierząt na terenie inspekcji i części wspólnej. Wiesław Losiak, powiatowy lekarz weterynarii wydał kolejną decyzję nakazującą usunięcie wszystkich czworonogów. "Animalsi" nie zgodzili się.

Sprawa trafiła do wojewódzkiego lekarza weterynarii. Ten nakazał kontrolę warunków i miejsca, gdzie przebywają zwierzęta niezależnemu specjaliście. Dlatego do działaczy przyjechali przedstawiciele powiatowego lekarza weterynarii z Wejherowa.

- To początek kontroli - mówi Łukasz Zaleszczuk, radca prawny Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej w Wejherowie. - Przeprowadziliśmy wizję lokalną. Końca sporu lekarza z działaczkami nie widać.

- Trzy lata temu wydałem pierwszą decyzję dotyczącą usunięcia zwierząt z terenu inspekcji - mówi Losiak. - To, co robią tu "Animalsi", to skandal. Z kotem podejrzewanym o wściekliznę bawią się dzieci. Zwierząt jest coraz więcej. Stwarzają zagrożenie epidemiologiczne.

Wioleta Żetecka, wiceprezes TOZ "Animals", uważa, że konflikt istnieje od dawna i nie jest to spór administracyjny, tylko ludzki. Twierdzi też, że nie było takiej sytuacji, aby ktoś bawił się z chorym czworonogiem.

- Jak można nakazać wyrzucenie stąd chorych zwierząt - mówi Żetecka. - Ratujemy im życie. Jeśli my im nie pomożemy, to nikt tego nie zrobi. Podkreślam, że nie jest to żadne schronisko. Chcemy otworzyć ośrodek adopcyjny, ale w powiecie nie ma miejsca na taką działalność. W końcu gdzieś te zwierzęta musimy trzymać.

Zaczęły przeszkadzać wtedy, gdy zainteresowaliśmy się schroniskiem w Małoszycach. Za kilka tygodni opinie wydadzą inspektorzy z Wejherowa. Muszą jeszcze przesłuchać strony konfliktu i podjąć decyzję. Jak mówią, dla dobra zwierząt chcą zrobić to jak najszybciej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza