Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Łeby nie chce drogi przy jeziorze

Agnieszka Caronia
Spotkanie w sprawie przebiegu trasy S6.
Spotkanie w sprawie przebiegu trasy S6. Agnieszka Caronia
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad prawdopodobnie zrezygnuje z wariantu piątego, przy ustalaniu trasy ekspresowej.

Decyzja

Decyzja

28 marca prawdopodobnie poznamy stanowisko powiatu w sprawie wyboru trasy przebiegu autostrady S6. W piątek w starostwie odbyło się w tej sprawie spotkanie z projektantami i Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad Oddział Gdańsk.

Droga miała prowadzić obok jeziora Lubowidzkiego.

Członkowie Towarzystwa Przyjaciół Rzeki Łeby osiągnęli swój cel. Jest prawie pewne, że droga ekspresowa nie będzie przebiegała obok Jeziora Lubowidzkiego, a tak zakładał jeden z wariantów. Takie decyzje podjęła Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, po tym, jak mieszkańcy Lubowidza i obrońcy środowiska protestowali przeciwko temu pomysłowi.

- Na razie nie wpadam w euforię - mówi Ryszard Kwella, mieszkaniec Lubowidza. - Jeszcze ten wariant nie został wykreślony, jak zostanie, to będę bardzo szczęśliwy.

Podczas spotkania przedstawiciele Towarzystwa Przyjaciół Rzeki Łeby jeszcze raz wyrazili swój sprzeciw przeciwko wariantowi piątemu. Ich zdaniem trasa powinna prowadzić na odcinku Lębork-Bożepole Wielkie, w osi drogi krajowej nr 6. Jednak jak stwierdzili, w przypadku gdy będzie to niemożliwe ze względów ekonomicznych, nie będą protestować przeciwko drugiemu wariantowi południowemu. Przeciwni są natomiast północnemu (omijającemu Lębork). Ich zdaniem jest on niebezpieczny dla środowiska, prawie tak samo jak wariant piąty.

- W trakcie spotkania kilkakrotnie zapewniono nas, że trasa obok jeziora Lubowidzkiego nie będzie już brana pod uwagę - mówi Zygmunt Lisiecki z Towarzystwa Przyjaciół Rzeki Łeby. - Zastępca dyrektora dróg krajowych i autostrad powiedział nawet - dajcie mi flamaster, to go wykreślę.

Jego zapewnienia przyjmujemy więc za dobrą monetę. Na drugi wariant południowy zgadzamy się tylko w przypadku, gdy będzie on przeprowadzony tunelem pod wzgórzami morenowymi i tylko wtedy, gdyby z przyczyn ekonomicznych, nie można będzie poprowadzić drogi obecnym szlakiem.

Towarzystwo obiecało dostarczyć do Gdańska plan miejsc gniazd tarłowych na rzece Okalicy. Zostanie to wzięte pod uwagę przy ostatecznym wyznaczaniu trasy przez tę rzekę, w przypadku gdy wariant drugi zostałby ostatecznie przyjęty. Towarzystwo złożyło także wniosek o zastosowanie technologii, która wykluczy obniżenie się wód gruntowych.

- Wykreślić - to termin umowny - komentuje zapewnienia Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Piotr Michalski, rzecznik oddziału gdańskiego GDDKiA. - Na razie zbieramy informacje na temat różnych tras. Wariant piąty rzeczywiście ma wielu przeciwników, dlatego postaramy się nie brać go pod uwagę. To jest zbyt wczesna faza, by mówić o konkretach. W tej chwili żadna trasa nie jest przesądzona. Nie musimy trzymać się sztywno tych wariantów. Możemy na przykład połączyć dwa z nich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza