Twierdzi, że musi dojść do radykalnych zmian w organizacji całego systemu przewozów. Inaczej splajtuje.
Ostatnia podwyżka cen biletów w Lęborku miała miejsce w grudniu 2004 roku. Nowy cennik, niedawno zatwierdzony przez miejskich rajców wejdzie w życie od 1 lipca. Średnio podwyżka wyniesie 8,7 procenta. Bilet jednorazowy będzie kosztował 1,60 zł, a ulgowy 0,80 zł.
- Argumentacja jest prosta - stwierdza Romuald Babul, naczelnik wydziału inwestycji Urzędu Miejskiego w Lęborku. - Od 2004 roku paliwo, inflacja, części zamienne i wszystkie inne koszty rosły, a ceny biletów stały w miejscu. Musieliśmy coś zrobić.
Stanisław Jadkiewicz, dyrektor Zakładu Komunikacji Miejskiej w Lęborku uważa, że podwyżka cen jest zdecydowanie zbyt niska: - Średnio bilet pójdzie w górę o dziesięć groszy, a samo paliwo w maju poszło o 47 groszy w górę na jednym litrze - mówi wprost.
Jadkiewicz mówi, że ubiegły rok udało się jeszcze firmie zamknąć na plusie, ale 2008 zakończy się pod kreską. - Nie ma takiego cudotwórcy, który mógłby to zmienić - stwierdza.
Dyrektor ZKM szczególnie krytykuje decyzje radnych, które powodują, że w mieście jest coraz więcej osób uprawnionych do przejazdów ulgowych. - Według mojej oceny, są takie linie, które wożą wszystkich za darmo. Kto ma za to płacić? - pyta.
Radni zdają obie sprawę z powagi sytuacji. - Ja się wstrzymałem od głosowania nad tą uchwała, bo wiem, że system trzeba zmienić radykalnie - mówi Jan Nacz, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Lęborku - Zgadzam się, że niektóre ulgi nie mają sensu. Przykładem jest ta dla rencistów trzeciej grupy. Można by chociaż rozróżnić tu rencistów na tych, którzy pracują i tych, którzy nie pracują. Ulgę przyznać tym drugim.
Nacz stwierdza, że docelowo magistrat powinien zastanowić się nad powołaniem Zarządu Transportu Miejskiego, który ogłaszałby przetargi na linie komunikacyjne: - Taką formę przyjmuje coraz więcej miast. Jest ona przede wszystkim tańsza i korzystna dla pasażerów, bo poprawia się jakość usług - mówi Nacz.
Pojawiła się nawet myśl o całkowitej likwidacji komunikacji miejskiej w Lęborku: - Muszę przyznać, że się nad tym zastanawiałem. Jednak gdy miałem problemy z nogą, to przejście na piechotę całego miasta było wielkim problemem - mówi Jadkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?