Chodzi o sędziego, który podyktował rzut karny w doliczonym czasie wczorajszego meczu Polska-Austria.
"Jesteśmy zdegustowani" - mówiła w imieniu łebian pani burmistrz. "Jest dużo wątpliwości, jeśli chodzi o dyktowanie rzutu karnego w 93. minucie meczu" - przekonuje.
Halina Klińska twierdzi, że postawa angielskiego sędziego Howarda Webba to ujma dla honoru Łeby. Bo choć nazwisko arbitra pisze się zupełnie inaczej, to czyta się "łeb". Zdaniem burmistrz skojarzenie z nadmorskim kurortem nasuwa się samo.
Źródło informacji: RMF.FM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?