To tutaj w latach1945-1946 stacjonowali żołnierze Armii Czerwonej.
- Przy okazji remontów próbowaliśmy zamalować napisy - mówi Radosław Wojciechowicz, zastępca dowódcy jednostki.
- Za każdym razem przenikały przez warstwy farby i znów były jak żywe. Teraz traktujemy je już jako pamiątkę. Nie eksponujemy tego, ale nie widzimy także potrzeby walki z tym, co było kiedyś.
Na ścianach widnieje kilka haseł. m.in. "Śmierć niemieckim okupantom".
Jak twierdzi sierżant Tomasz Dettlaff z 1 Batalionu Zmechanizowanego, kolejne można znaleźć na parapetach okiennych.
- Nie zwracamy na nie uwagi. Po wielokrotnych próbach zlikwidowania napisów zostały one trochę zatarte, ale jeszcze widać słowa i przesłania radzieckich żołnierzy.
Zdaniem Zachariasza Frącka z Lęborskiego Bractwa Historycznego napisy są reliktem przeszłości.
- Nie powinny nikomu przeszkadzać - twierdzi. - Pomóc mogłoby tylko skuwanie tynku, ponieważ farby są zrobione na naturalnych pigmentach i zawsze będą przenikać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?