- Kilka dni temu kupiłem tarczę do piły w sklepie przy ulicy Dworcowej w Miastku. Pociąłem nią kilka sklejek i złamały się zęby. Poszedłem do sklepu złożyć reklamację. Nie chciano mi jej jednak przyjąć, odsyłając do producenta - skarży się Brzeziński.
Jan Kapralski, właściciel sklepu mówi, że nie przyjął reklamacji, bo na pierwszy rzut oka widać, że tarcza straciła zęby z powodu niewłaściwego użytkowania. - Był nią cięty metal, na przykład gwóźdź w desce.
Tarcza nie ma żadnej wady fabrycznej. Jeśli był ją przyjął to i tak producent z Warszawy mi ją odeśle, obciążając mnie kosztami za przesyłkę - oznajmia Kapralski. Dodaje, że poinformował klienta, że sam może złożyć reklamację.
- Każdy sprzedawca odpowiada za towar, który zbywa. W związku z tym musi przyjąć reklamację. Inną kwestią jest, jak się sklep, czy producent się do tej reklamacji odniesie. Jeśli Czytelnik chce skorzystać z mojej pomocy, zapraszam - mówi Iza Metel, powiatowy rzecznik konsumentów Bytowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?