Mimo tego burmistrz jednogłośnie otrzymał skwitowanie za wykonanie ubiegłorocznego budżetu.
- Inwestycje zostały wykonane na poziomie 60 procent. To klęska - oceniał Tadeusz Król, radny PiS. Tomasz Borowski, szef klubu Samorządność, dodał do tego niepełne wykonanie budżetu przez komisję "antyalkoholową". Skrytykował ślimaczące się - jego zdaniem - procedury przetargowe. Zarzucił burmistrzowi brak koordynacji pracy w urzędzie. - Za dużo obietnic, za mało działań - podsumował.
Jan Ponulak, radny SLD, stwierdził że zbyt duża nadwyżka budżetowa za ubiegły rok, to wynik złego planowania budżetu. Burmistrzowi dostało się też za umorzenie prawie 300 tysięcy złotych podatków. - Nie może być tak, że z umorzeń korzystają cwaniacy, którzy mają odpowiedni dostęp do burmistrza - oskarżał radny Król.
- Na liście umorzeń są osoby, które biedne nie są - zauważył Ryszard Mieczkowski, szef radnych NIW. Burmistrza pochwalono za wykonanie dochodów budżetowych. Roman Ramion, burmistrz Miastka, nie zgodził się z wszystkimi zarzutami. - Przyjmuję część krytyki jako wskazówki do dalszej pracy - oznajmił.
W głosowaniu za udzieleniem burmistrzowi absolutorium byli wszyscy, czyli 21 radnych. Skąd jednomyślność, po tak ostrej krytyce? Gdyby opozycja mająca większość w radzie choćby tylko wstrzymała się od głosu, burmistrz nie uzyskałby absolutorium ("za" musi być minimum 11 radnych). To oznaczałoby referendum w sprawie odwołania burmistrza.
(ang)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?