Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa „Głosu” Z europosłem PiS Markiem Gróbarczykiem

Piotr Jasina
Marek Gróbarczyk
Marek Gróbarczyk
Powołanie Ministerstwa Gospodarki Morskiej połączonego z Żeglugą Śródlądową to jeden z priorytetów nowego rządu.

Przyjmie pan propozycję szefa planowanego Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej?**
Poczekajmy na taką propozycję. Wszystko w rękach pani premier. Jeśli się do mnie zwróci, wówczas będę się zastanawiał i podejmę decyzję.

Czy taki resort jest potrzebny?

Zdecydowanie tak, to nie ulega kwestii. Dzisiaj brak resortu gospodarki morskiej w tym środowisku jest najbardziej bolesny. Jego utworzenie jest priorytetowe. Sensowne wydaje się także połączenie z żeglugą śródlądową. Są to bowiem naczynia połączone. Te gałęzie gospodarki zostały całkowicie zaniedbane w ostatnich latach. A są to branże szczególnie ważne dla Pomorza.

Pomorze Zachodnie będzie miało w nowym rządzie swojego wicepremiera, marszałka?

Nie mnie wypowiadać się na ten temat. Jestem jednak przekonany, że będziemy mieli w rządzie ludzi z regionu, którzy nie tylko werbalnie, ale też praktycznie będą dbać o rozwój kraju poprzez rozwój Pomorza.

Jest możliwe odbudowanie przemysłu okrętowego?

Trudno sobie wyobrazić gospodarkę morską bez przemysłu okrętowego. To przecież koło zamachowe tej dziedziny. Mam jednak świadomość, że bez rządowego wsparcia, stymulacji, nic nie da się zrobić. Wszystkie lokalne koncepcje i regionalne strategie zawsze wezmą w łeb, jeśli nie będzie odgórnej strategii, przede wszystkich ustawowych rozwiązań. Nie mam złudzeń, że bez wsparcia rządu takie przedsięwzięcie, jak odbudowa gospodarki morskiej, nigdy się nie uda. Potwierdzają to chociażby przykłady naszych sąsiadów, Niemiec. Tam jest wsparcie nie tylko lokalne, ale i rządu.

Polityka energetyczna zmieni się?

Owszem. Nie może być zgody na strategie, które stymulowane były przez rządy PO, a dotyczyły m.in. wstrzymania inwestycji w elektrociepłownię Pomorzany czy Dolną Odrę. Pomysły stopniowego wygaszania elektrowni są absolutnie nietrafione. Co więcej, były w sprzeczności z koncepcjami tego samego rządu, który mówił o peryferyjnych elektrowniach w newralgicznych obszarach kraju. To trzeba odwrócić. Należy zakłady modernizować, likwidacja nie jest rozwiązaniem problemu.

Będą likwidowane i zamykane kopalnie?

Przede wszystkim musimy się oprzeć na tych strategiach, które przyjęły nasze główne firmy energetyczne: PGE, Energa, Tauron. Założyły, iż do 2050 polska energetyka będzie oparta na węglu. Każde polityczne działanie w innym kierunku jest szkodliwe dla kraju. Nie możemy godzić się na rozwiązania unijne, które ewidentnie szkodziłyby Polsce. Mówią o tym przedsiębiorcy, fachowcy. Naszym zadaniem jest rewizja unijnych propozycji. Musi być zróżnicowanie w podejściu do poszczególnych krajów. Nie można przyjąć jednego rozwiązania dla wszystkich. Francja np. ma 51 elektrowni atomowych.

Rozmawiał
Piotr Jasina

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rozmowa „Głosu” Z europosłem PiS Markiem Gróbarczykiem - Głos Pomorza

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza