- Kradzież trzech kaczek francuskich i jednego koguta zauważyła we wtorek rano właścicielka posesji. Oszacowała straty na około 200 złotych - mówi Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji.
Ustalenia policjantów po niespełna godzinie od zgłoszenia doprowadziły do wytypowania dwóch osób, które mogły mieć związek z tym przestępstwem.
- W trakcie rozmowy z policjantami mężczyźni wskazali pasera, któremu sprzedali dwie kaczki, natomiast trzecią oraz koguta ukryli na sąsiedniej posesji. Jak twierdzili podczas rozpytania "drób ten zostawili na później" - mówi Robert Czerwiński.
- Obaj mężczyźni w chwili zatrzymania byli nietrzeźwi. Dzisiaj zostaną przesłuchani i przedstawione im będą zarzuty. Za kradzież z włamaniem grozi im nawet do 10 lat więzienia.
Zarzuty usłyszy także paser, u którego policjanci w trakcie przeszukania zabezpieczyli skradzione kaczki. Grozi mu kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Ptactwo wrócił już do właścicielki. Niestety, jedna z kaczek nie przeżyła kradzieży.
Przeczytaj także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?