Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podejrzani policjanci bez środków zapobiegawczych

ber
Sąd Rejonowy w Miastku uchylił postanowienie prokuratury, dotyczące zakazu opuszczania kraju, pięciu tysięcy złotych poręczenia majątkowego oraz zawieszenia w wykonywaniu obowiązków służbowych.

Dwaj policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku - Adrian S. i Michał Ł. są podejrzani o to, że we wrześniu ubiegłego roku w jednym z lokali w mieście stosowali przemoc w celu zmuszenia do określonego zachowania Michała P. Natomiast w sklepie przekroczyli uprawnienia, bo jako funkcjonariusze KMP, ale poza służbą, pod wpływem alkoholu, bez żadnej przyczyny obezwładnili i zatrzymali Michała P., by uniemożliwić mu wezwanie policji, wyrwali telefon komórkowy, przedstawili odznakę, pozorując wykonywanie czynności służbowych. Kolejnym zarzutem jest pobicie Kamila S., które miało charakter chuligański.

Adrian S. jest podejrzany także o naruszenie nietykalności cielesnej małoletniej Klaudii M. i zmuszanie do określonego zachowania Grzegorza K., któremu wytrącił telefon z ręki, by ten nie filmował zajścia.

- Sąd Rejonowy w Miastku stwierdził, że na tym etapie postępowania materiał dowodowy wymaga pogłębionej analizy - mówi Oskar Krzyżanowski, zastępca prokuratora rejonowego w Miastku, gdzie sprawa została przekazana ze Słupska. - Zdaniem sądu, nie wykazano obawy, że podejrzani będą wpływać na tok postępowania. A naszym zdaniem, podejrzani wpływali od początku, ponieważ wprowadzili w błąd mundurowych, którzy przyjechali na miejsce zajścia, nie wykonali polecenia przełożonych stawienia się w komendzie oraz sporządzili nierzetelne notatki. Postanowienie o uchyleniu środków - zakazu opuszczania kraju, poręczenia majątkowego oraz zawieszenia w czynnościach - jest prawomocne i jako prokuratorzy jesteśmy pozbawieni możliwości jakiegokolwiek decydowania, czy policjanci będą mogli wrócić do pracy.

Prokuratura planuje zakończyć śledztwo pod koniec marca. Wcześniej jednak obaj podejrzani przejdą badania psychiatryczne.
- Przeprowadza się je w każdym przypadku, gdy zaistnieją uzasadnione wątpliwości co do poczytalności - mówi ogólnie prokurator Oskar Krzyżanowski.

Obaj funkcjonariusze po zajściu zostali zawieszeni w czynnościach przez słupskiego komendanta na podstawie przepisów dotyczących policji.

Oglądaj także: Nocny incydent z udziałem Policji (UWAGA, drastyczne sceny)

Przeczytaj także na GP24

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza