Odpowiedzialni za przygotowanie drugiego etapu rewitalizacji Słupska urzędnicy oficjalnie poinformowali radnych o przygotowywanych planach i o przyspieszeniu prac. Wymusiły to władze województwa. Słupsk musi mieć gotowe projekty, bo już w pierwszym kwartale przyszłego roku marszałek chce ogłaszać konkursy na rewitalizację. Tak więc już teraz, odwracając kolejność działań, w ratuszu decyduje się, co zostanie w mieście zrobione w ramach środków unijnych 2014-2020 na rewitalizację (wydawać je można do 2022 roku).
Słupsk, jak inne miasta poza aglomeracją Trójmiejską, będzie startował w konkursach i konkurował z innymi miastami z regionu o środki unijne. Pula na nie jest taka, że realnie (przeliczając środki na głowę mieszkańca) w mieście powinny być zrealizowane inwestycje rewitalizacyjne za około 60 mln zł, zakładając 15-procentowy wkład własny. Tymczasem Gdańsk nie musi brać udzału w konkursach, a pulę pieniędzy ma większą. Ostateczne decyzje w urzędzie marszałkowskim jeszcze nie zapadły, ale na głowę mieszkańca może być nawet dwa razy więcej pieniędzy niż w Słupsku.
- Walczymy o sprawiedliwe traktowanie - przyznaje Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska. - Kluczem jest kwota dofinasowania. Jeśli wkład własny, który ustali marszałek, wzrośnie, to Słupska w obecnej sytuacji finansowej nie będzie stać na tak ambitnie zaplanowaną rewitalizację.
W zasadzie to już przesądzone, że urząd miejski przygotuje projekty pięciu przedsięwzięć, które będą składały się na drugi etap rewitalizacji miasta. Projekty mają być gotowe w pierwszym kwartale przyszłego roku. Wtedy urząd marszałkowski zadecyduje, ile pieniędzy Słupsk otrzyma na to z funduszy unijnych z nowego rozdania, czyli do 2022 roku.
Szacuje się, że 21,7 miliona zł pochłonie powstanie bulwarów nad Słupią. To kilka inwestycji od mostu Zamkowego do Stawku Łabędziego. Ma powstać ciąg pieszo-rowerowy i dwie kładki nad rzeką: jedna przy spichlerzach, druga na wysokości biblioteki. Będzie nowe oświetlenie i aranżacja zieleni. Urzędnicy czerpali wzorce we Wrocławiu i Bydgoszczy - w miastach które podobne projekty już wykonały.
- Ale pójdziemy własną drogą, nie popełnimy ich błędów - mówi Paweł Krzemień z ratusza, odpowiedzialny za przygotowania do rewitalizacji. Planowane są murale na elewacjach, w tym zielone i rewitalizacja podwórek od strony rzeki. Kontrowersje pewnie wzbudzi pomysł wyburzenia jednej z kamienic przy rzece.
Ponadto ma być odbudowana baszta koło biblioteki, przebita zostanie furta w średniowiecznym murze do parku Chopina, a przy spichlerzach (robione z osobnej puli) powstanie miejsce do imprez miejskich. Numer dwa w pomysłach to przebudowa kwartału ulic: Długa, Ogrodowa, Sygietyńskiego, Polna. 11,9 miliona to koszty nowych nawierzchni, zieleni, podwórek, ale i domu sąsiedzkiego oraz placu jordanowskiego.
- Liczymy na udział partnerów we wszystkich przedsięwzięciach rewitalizacyjnych w Słupsku - przypomina Paweł Krzemień. 7 milionów ma pochłonąć dziedziniec sztuk. To remont i rozbudowa starej wozowni przy Lutosławskiego wraz z budową małej sceny na potrzeby teatru (na 200 osób) wraz z pracowniami i garderobami.
Ma też powstać scena letnia z filharmonią, nawet na 500 osób. Za 9 milionów w dwóch obiektach przy szpitalu na ul. Obrońców Wybrzeża powstanie dzienny i środowiskowy dom pomocy społecznej.
To zagospodarowanie obiektów zielonych. Za 2,5 miliona powstanie plac zabaw w parku na ul Partyzantów, będą remonty w parku przy Sienkiewicza i parku Waldorfa.
Zobacz także:
Polecana galeria zdjęć
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?