MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Robert Biedroń w dalszym ciągu bez absolutorium

Zbigniew Marecki
Pięcioro radnych głosowało za absolutorium , pięcioro przeciw, a 11 radnych wstrzymało się od głosu. W rezultacie zabrakło głosów, aby zapadła jednoznaczna decyzja w sprawie absolutorium dla prezydenta Roberta Biedronia  za wykonanie budżetu  w 2017 roku.
Pięcioro radnych głosowało za absolutorium , pięcioro przeciw, a 11 radnych wstrzymało się od głosu. W rezultacie zabrakło głosów, aby zapadła jednoznaczna decyzja w sprawie absolutorium dla prezydenta Roberta Biedronia za wykonanie budżetu w 2017 roku. Łukasz Capar
Pięcioro radnych głosowało za absolutorium , pięcioro przeciw, a 11 radnych wstrzymało się od głosu. W rezultacie zabrakło głosów, aby zapadła jednoznaczna i zgodna z wymogami prawa decyzja w sprawie absolutorium dla prezydenta Roberta Biedronia za wykonanie budżetu w 2017 roku.

Dyskusja w tej sprawie rozegrała się podczas dzisiejszej (środa, 27 czerwca 2018) sesji Rady Miejskiej w Słupsku. Jej temperatura była tak gorąca, że wydawało się, że wynik głosowania będzie o wiele bardziej niekorzystne dla prezydenta Roberta Biedronia. W trakcie debaty w jego obronie głos zabrali bowiem jedynie radni Andrzej Obecny (szef klubu prezydenckiego ) oraz Jadwiga Stec ( szefowa Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej), którzy przekonywali, że dyskusja nad absolutorium powinna mieć charakter prawny, a nie być całościową oceną działań prezydenta. Ich zdaniem zostały bowiem spełnione wszystkie wymogi prawne, aby absolutorium można było prezydentowi udzielić. Ostatecznie za tym punktem widzenia opowiedziało się pięcioro radnych: Andrzej Obecny, Kazimierz Czyż, Jadwiga Stec, Lidia Matuszewska oraz Aldona Żurawska.

Większość rajców jednak w trakcie dyskusji ostro zaatakowała prezydenta Roberta Biedronia, który w swoim wstępnym wystąpieniu chwalił się rozmaitymi dokonaniami nie tylko w zakresie wykonania budżetu za 2017 rok, ale także ograniczenia bezrobocia w mieście w ciągu lat od 2014 roku. Mówił też m.in. o sukcesach związanych z ograniczeniem zadłużenia miasta (do 232 milionów złotych) czy ożywieniem życia społecznego w mieście.

Jego wypowiedź spotkała się ze zdecydowaną ripostą ze strony radnego Jana Lange, szefa Klubu Radnych PO w Radzie Miejskiej w Słupsku, który w działaniach prezydenta nie dopatrzył się żadnych pozytywów. Natomiast wypomniał mu liczne wyjazdy, z których dla miasta nic nie wynika. Mówił także, że prezydent nie zrealizował żadnej dużej inwestycji i że działa bez wsłuchiwania się w oczekiwania radnych.

W podobnym tonie wypowiadał się radny Jerzy Mazurek, szef Klubu Radnych SPO, który stwierdził, że prezydenta Biedronia trudno oceniać, bo razem ze współpracownikami jest świetny w robieniu sobie piaru, a jego dokonania praktyczne są skromne. Wprost wypomniał prezydentowi, że bardzo niedobrze przeprowadził zmiany organizacyjne w ratuszu, co spowodowało, że wielu doświadczonych pracowników odeszło z magistratu. Mówił także, że podkreślane przez prezydenta duże dochody ze sprzedaży mienia gminnego są nieco wątpliwe, bo tak pozyskane dochody tylko raz zasilą kasę miasta.

Jerzy Mazurek o absolutorium

Równie krytycznie wypowiadał się Robert Kujawski, szef Klubu Radnych PiS, który jednak zaczął od tego, że słupki wykonania budżetu Słupka za 2017 rok wyglądają dobrze, bo radni PO pod koniec ubiegłego roku zgodzili się na wykreślenie z niego inwestycji, których prezydentowi nie udało się zrealizować. Poza tym pokazywał, że budżet miasta za 2017 rok wyglądał bogato, bo sporą jego część stanowiły pieniądze pochodzące z budżetu państwa, w tym na sfinansowanie programu 500 plus.

Robert Kujawski o absolutorium

W trakcie dyskusji pojawiły się również głosy dotyczące mobbingu w magistracie czy też niezrealizowania pewnych inwestycji oczekiwanych przez konkretnych radnych.

Jan Lange o absolutorium

W imieniu prezydenta głos zabrał natomiast wiceprezydent Marek Biernacki, który tłumaczył, dlaczego niektóre wstępnie planowane inwestycje nie zostały zrealizowane w 2017 roku. Jak się okazało, winna była zła pogoda (długotrwałe i bardzo ulewne deszcze) oraz wzrost kosztów, kłopoty z pozyskaniem wykonawców i zdemolowanie przez rząd rynku zamówień publicznych.

- Jak się porówna to, co się działo u nas z tym, jakie zmiany wprowadzono w budżetach innych miast na Pomorzu, to nie wypadamy tak źle - mówił Biernacki.

ZOBACZ TAKŻE: Andrzej Obecny o absolutorium

Ostatecznie, radni PO, którzy we wtorek deklarowali, że wstrzymają się od głosu, dotrzymali słowa. - Zupełnie nie wiadomo w co oni grają. Niby chcą ukarać prezydenta, a tak naprawdę go wspierają - usłyszeliśmy w ratuszowych kuluarach. Jedynie radni PiS zdecydowanie opowiedzieli się przeciw absolutorium dla prezydenta Biedronia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza