Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk jest za biletem metropolitarnym (wideo)

Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki
Marek Biernacki: - Bilet  metropolitarny byłby korzystny dla pasażerów, przewoźników i  samorządów.
Marek Biernacki: - Bilet metropolitarny byłby korzystny dla pasażerów, przewoźników i samorządów. Łukasz Capar
Rozmowa "Głosu Pomorza" z Markiem Biernackim, wiceprezydentem Słupska.

Na czym ma polegać bilet metropolitarny?

Na tym, że osoba, która wybiera się w dłuższą podróż, nawet poza nasz region, będzie mogła wsiąść na przykład do autobusu i tam kupi od razu bilet na wszystkie środki transportu, z których będzie korzystała w trakcie podróży docelowej.

Ten pomysł od dłuższego czasu jest dyskutowany w Gdańsku. Czy Słupsk też uczestniczy w tym projekcie?

Rzeczywiście do tej pory Trójmiasto boryka się z wypracowaniem dobrego rozwiązania dotyczącego projektu biletu metropolitarnego. Ponieważ jesteśmy teraz na etapie opracowywania nowoczesnej strategii inteligentnego zarządzania między innymi komunikacją, otrzymaliśmy propozycję, aby w naszym subregionie przećwiczyć ten pomysł.

Czy coś w ten sposób zyskamy?

Odciążenie finansowe, ponieważ koordynatorem projektu będzie Urząd Marszałkowski w Gdańsku, który prawdopodobnie powoła specjalną spółkę do zarządzania biletem metropolitarnym na terenie całego województwa. My zaś otrzymalibyśmy końcowe urządzenia, które by w tym systemie funkcjonowały. Ponieważ w mieście dysponujemy 60 autobusami, stwierdzono, że nadajemy się do tego, aby nowe rozwiązanie wykreować na terenie całego Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego w naszym subregionie. Liczymy, że dzięki temu uda się nam przywrócić połączenie kolejowe między Słupskiem a Ustką, o które zabiegamy. Z tych wszystkich względów cieszymy się, że Urząd Marszałkowski wytypował nas jako prekursorów nowego rozwiązania.

Staniemy się więc częściowo terenem doświadczalnym?

Trochę tak, ale i tak planowaliśmy wejście w tego rodzaju system w ramach Karty Dużej Rodziny. W każdym razie bilet metropolitarny może być dużym ułatwieniem dla mieszkańców miasta, bo rozliczenia między różnymi przewoźnikami odbywałyby się automatycznie, a pasażer w jednym miejscu kupowałby bilet na zaplanowaną przez siebie podróż. Moim zdaniem takie rozwiązanie zachęci wielu ludzi do korzystania z komunikacji zbiorowej, do czego my, jako miejski samorząd, wszystkich zachęcamy.

Czy wspólny bilet miałby dotyczyć tylko przewoźników publicznych?

Nie. Rozmawialiśmy także o przewoźnikach prywatnych, bo nie stworzymy dobrego rozwiązania, jeśli nie poszerzymy go także o przewoźników prywatnych, którzy funkcjonują choćby w powiecie słupskim. Tylko wtedy komunikacja publiczna będzie efektywna i funkcjonalna. Wcześniejsze nasze rozmowy na temat wspólnych dla wszystkich elektronicznych tablic informatycznych pokazały, że jest wola zawiązania bliższej współpracy.

Kiedy bilet metropolitarny może wejść w życie?

Ponieważ cały projekt ma być finansowany z mechanizmu norweskiego, to jego wcielenie w całym województwie zajmie 2-3 lata. U nas z pewnością projekt zacząłby się wcześniej.

Czy nastąpiłoby to już w przyszłym roku?

Wszystko będzie zależało od tego, kiedy Urząd Marszałkowski w Gdańsku uzyska akceptację Funduszu Norweskiego. W skali województwa cały projekt jest obliczony na 65 milionów złotych. Nasz odcinek kosztowałby 2-3 miliony złotych. Ten koszt bierze na siebie Urząd Marszałkowski. Nasz wkład własny wynosiłby 15 procent, a więc byłoby to rozwiązanie bardzo korzystne.

Rozmawiał
Zbigniew Marecki

Czytaj także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza