Jego kawasaki ninja zderzyło się z włączającym do ruchu i wyjeżdżającym z ul. Jaracza audi. 47-letni kierowca auta osobowego skręcał w lewo w kierunku na Gdańsk skąd nadciągnął motocykl.
Wstępnie ustalono, że kawasaki musiało uderzyć w tył lewego boku audi. 30-latek upadł na środek skrzyżowania, ale uderzenie było na tyle silne, że jego motocykl wystrzelił kilkadziesiąt metrów do przodu. Ślizgał się z hukiem po asfalcie i zatrzymał metr przed przejściem dla pieszych na wysokości Szkoły Podstawowej nr 1.
Świadkowie natychmiast przystąpili do udzielania pomocy poszkodowanemu. Pierwszy patrol policji pojawił się dosłownie po kilku minutach. 30-latek był reanimowany jeszcze przed przyjazdem karetki, która na miejscu znalazła się chwilę po policji. Do pierwszego zespołu ratowników medycznych, wkrótce dołączył też ten specjalistyczny z lekarzem na pokładzie.
- Mężczyźnie udzielono pomocy medycznej, ale odniósł liczne obrażenia - informuje kom. Robert Czerwiński, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. - Został przewieziony do szpitala, niestety po godz. 21 otrzymaliśmy wiadomość, że zmarł. Krótko mówiąc, to kierowca audi wymusił pierwszeństwo, ale będziemy szczegółowo wyjaśniać przyczyny tego wypadku.
Policja w tym przypadku chce sięgnąć po opinie i ekspertyzy biegłych sądowych. Mają oni wypowiedzieć się, na ile powodem tego nieszczęścia była prędkość motocykla.
Ciało 30-latka, decyzją prokuratury, zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. 47-letni kierowca audi był trzeźwy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?