Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W słupskiej bibliotece pokazali film o słupskim ułanie

[email protected]
Wideo
od 16 lat
W środę w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej odbyła się premiera filmu dokumentalnego "Ułani, ułani 2.0", który opowiada o przedwojennych polskich ułanach oraz o związanym ze Słupskiem poruczniku Grzegorzu Cydziku, bohaterze wojny obronnej w 1939 r.

37-minutowy film jest efektem projektu, który otrzymał dofinansowanie w ramach programu „Patriotyzm Jutra” realizowanego przez Muzeum Historii Polski ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przy jego realizacji pracowała grupa słupskiej młodzieży ze szkół średnich, którą wspomagali dziennikarz Marcin Prusak (scenariusz) oraz producent filmów video Stanisław Balcerzak (zdjęcia i montaż). Młodzi ludzie zaprezentowali się w filmie jako lektorzy, którzy opowiadali historię przedwojennej kawalerii oraz dzieje porucznika Cydzika. Efekt ich pracy w środę w bibliotece oglądała spora grupa słupszczan oraz m.in. Elżbieta Hryszkiewicz, młodsza córka porucznika Cydzika, która była wyraźnie wzruszona.

Film częściowo nawiązuje do wspomnieniowej książki por. Cydzika pt. Ułani, ułani, która stała się jedną z najważniejszych publikacji dotyczących dziejów polskiej kawalerii. Sam Cydzik urodził 12 marca 1909 roku w Wilnie. Gdy był w pierwszej klasie gimnazjum zmarli oboje jego rodzice. To tragiczne wydarzenie przypieczętowało jego żołnierski los, bo rodzice zażyczyli sobie w testamencie, że wszyscy ich chłopcy mają być oficerami, więc cała trójka realizowała to polecenie.

Przyszły oficer w szkole wcale nie był wybitnym orłem, bo choć maturę zdał to na świadectwie - oprócz bardzo dobrej oceny z religii - miał same oceny dostateczne. Po raz pierwszy przygodę z wojskiem Grzegorz Cydzik rozpoczął w 1927 roku w Szkole Podchorążych Piechoty a potem w Szkole Podchorążych Artylerii w Toruniu. Jednak strzelanie z dział nie było tym, co Cydzik lubił, bo wiosną 1930 roku został zwolniony do rezerwy.

Mundur wojskowy jednak przyciągał Cydzika jak magnes, więc zaledwie siedem miesięcy po swoim odejściu do cywila wstąpił do Szkoły Podchorążych Kawalerii w Grudziądzu. Po jej ukończeniu w 1932 roku otrzymał przydział do 13. Pułku ułanów wileńskich stacjonujących w Nowej Wilejce blisko jego rodzinnego Wilna. W tej jednostce zbierał pochlebne opinie i otrzymał stopień porucznika. Był ambitny, więc zdał egzamin do Wyższej Szkoły Wojennej, elitarnej polskiej szkoły kształcącej przyszłych wyższych oficerów i dowódców. Naukę w niej rozpoczął w 1938 roku i miał ja zakończyć w 1940 roku.

Niestety, wybuch II wojny światowej przerywał naukę. Podczas kampanii wrześniowej porucznik Cydzik trafił do sztabu Pomorskiej Brygady Kawalerii. To z tą jednostką przeszedł szlak bojowy od Borów Tucholskich po Warszawę. Całą okupację spędził w niemieckim obozie jenieckim. Gdy wyszedł z niego po zakończeniu wojny w 1945 roku okazało się, że musi poszukać sobie innego życia niż te, które prowadził przed wojną. Kamienica, w której mieszkał w Warszawie została przekazana przez władze komunistyczne Polski na cele urzędowe, a Ludowe Wojsko Polskie nie chciało w swoich szeregach przedwojennego oficera. Z tego powodu musiał zamieszkać poza Warszawą i podjąć pracę w Państwowych Gospodarstwach Rolnych. Pracował w kilku z nich, często się przeprowadzając. W tym czasie zdarzył mu się kontakt z legendarną postacią polskiego podziemia antykomunistycznego – Zygmuntem Szendzielarzem „Łupaszką”, jednym z najsłynniejszych Żołnierzy Wyklętych.

Ze Słupskiem Grzegorz Cydzik związał się od 1963 roku, gdy został zastępcą dyrektora Fabryk Mebli. W mieście zamieszkał razem z żoną i trójką córek. Po wojnie nigdy już munduru nie założył i, nie miał konia i nawet szabli, ale ułańska fantazja i odwaga nadal w nim została.

Po przejściu na emeryturę Grzegorz Cydzik zaczął pisać swoje wspomnienia z czasów służby w kawalerii. To właśnie w Słupsku postała książka „Ułani, ułani”, jedna z najbardziej znanych publikacji poświęconych polskiej kawalerii. Zmarł w 1978 roku i został pochowany na starym słupskim cmentarzu.

Wkrótce cały dokumentalny film będzie dostępny na kanale YouTube słupskiej biblioteki publicznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza