Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy do hymnu: kiedy wreszcie pojmiemy, że „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy”

Krzysztof Nałęcz
Krzysztof Nałęcz
Małgorzata Gańska: - Dzieci i młodzież poprawnie wykonują hymn, bo są uczone tego w szkole. Gorzej z nawykami dorosłych
Małgorzata Gańska: - Dzieci i młodzież poprawnie wykonują hymn, bo są uczone tego w szkole. Gorzej z nawykami dorosłych Fot. Archwium
Prawdopodobnie większość Polaków nie zna prawidłowej wersji hymnu narodowego. Rozmowa „Głosu” z Małgorzatą Gańską, kustosz Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie.

„Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy”. A my ciągle śpiewamy „póki my żyjemy”. To jak to jest?
Oczywiście „kiedy my żyjemy”. To fatalny błąd. Żadna inna wersja nie wchodzi w grę. Tak jest zapisane oficjalnie w Ustawie o godle, barwach i hymnie RP, która wprost odwołuje się do 1926 roku, kiedy hymn ustanowiono.

Czytaj także: Od redaktora. Postawmy patriotyczną kropkę nad i

Z semantycznego punktu widzenia różnica jest spora. „Póki” sugeruje, że stan (Polska) trwa w jakimś ograniczonym czasie. Dopóki żyjemy. Słowo „kiedy” poszerza przekaz. Kiedy żyją Polacy, istnieje Polska. Jak narzuciliśmy sobie to ograniczenie?
Życie dokonało transkrypcji. Tak śpiewano omyłkowo i utarło się, upowszechniło. W obiegowym i oficjalnym przekazie.

Spotkałem opinię, że za sprawą PRL, który taką treść narzucił. Wojciech Jaruzelski kończy słynne przemówienie z 13 grudnia 1981 frazą „póki my żyjemy”, która paradoksalnie akurat trafnie określa istotę tamtego czasu.
PRL raczej utrwalił. Pierwsze złe transkrypcje pojawiły się już w XIX wieku. Istniały także w momencie, kiedy Mazurek Dąbrowskiego stawał się hymnem Polski. Tak chyba było ludziom śpiewać wygodniej.

I jest. Nie udało mi się usłyszeć poprawnej wersji na stadionie czy w hali, gdzie najczęściej mamy zbiorowe wykonania.
Niestety złą manierę utrwalały podręczniki szkolne, które błędnie przez dziesięciolecia przekazywały treść hymnu. I to przed wojną, i po wojnie. Ludzie tak zapamiętali i tak śpiewają. Poprawnej wersji uczono tylko na lekcjach muzyki. Podręczniki historii przekazywały złą treść.

Co z tym problemem zrobić?
Powinniśmy bardzo mocno propagować poprawną treść. W czasie wizyty wycieczek i gości w naszym muzeum wspólnie wykonujemy poprawnie hymn. Ciekawostką jest też fakt, że młodsze pokolenia, dzieci i młodzież śpiewają hymn prawidłowo. Problem jest z dorosłymi. Pozostaje konsekwentnie edukować społeczeństwo. Taką rolę spełnia m.in. Muzeum Hymnu Narodowego, do którego serdecznie wszystkich zapraszam.

Rozmawiał Krzysztof Nałęcz.

Mazurek Dąbrowskiego
(słowa: Józef Wybicki, 1797 r.)
Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy.
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.
Marsz, marsz Dąbrowski,
Z ziemi włoskiej do Polski.
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem.
Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami.
Dał nam przykład Bonaparte,
Jak zwyciężać mamy..
Marsz. marsz...
Jak Czarniecki do Poznania
Po szwedzkim zaborze,
Dla ojczyzny ratowania
Wrócim się przez morze.
Marsz. marsz...
Już tam ojciec do swej Basi
Mówi zapłakany -
Słuchaj jeno, pono nasi
Biją w tarabany
Marsz. marsz...

Muzeum Hymnu Narodowego
Muzeum hymnu mieści się w Będominie, powiat kościerski, woj. pomorskie, w XVIII-wiecznym dworku szlacheckim, w którym urodził się Józef Wybicki. Jest oddziałem Muzeum Narodowego w Gdańsku. Czynne: wt. - niedz. godz. 10 - 17.
Bilety: normalny 10 zł, ulg. 6 zł.

Czytaj także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza