Dyrektor Ryszard Stus.
Według posłanki, dyrektor działa na niekorzyść placówki i nie nadaje się na swoje stanowisko.
To kolejny etap w szpitalnej wojnie. Do jej zaostrzenia doszło, gdy pod koniec lipca dyrektor Stus zdecydował się na wypowiedzenie umowy o pracę doktorowi Zbigniewowi Studzińskiemu, lekarzowi z oddziału ginekologiczno-położniczego.
Swoją decyzję Stus motywował tym, że Studziński nie umie współpracować z innymi lekarzami i personelem, co zagraża bezpieczeństwu pacjentów.
- Moim zdaniem to działania dyrektora Stusa zagrażają pacjentom i całemu szpitalowi. Pan dyrektor wywołuje bowiem wiele niepotrzebnych konfliktów. To on chciał zlikwidować oddział pierwszy wewnętrzny i zakaźny, wchodził w spory z ordynatorami. Natomiast tych, którzy się z nim nie zgadzali, zwalniał - uważa posłanka Szczypińska.
- Mam wrażenie, że świadomie dąży również do ograniczenia działalności oddziału ginekologiczno-położniczego. Dlatego teraz pozbywa się doktora Studzińskiego, choć w jego obronie i za utrzymaniem specjalistycznych operacji ginekologiczno-onkologicznych w usteckim szpitalu w ciągu kilku dni opowiedziało się ponad cztery tysiące osób.
Posłanka przekonuje, że Stus nie ma społecznej legitymacji, aby dokonywać tak ważnych zmian. - Ten pan został mianowany na dyrektora przez swoich politycznych kolegów z Platformy Obywatelskiej, a nie wygrał konkursu na dyrektora - dodaje Szczypińska.
- Dlatego powinien odejść, a szpitalem powinna kierować osoba wybrana w wyniku konkursu. Mam nadzieję, że przygotowywane właśnie regulacje dotyczące systemu szpitali publicznych, których będzie należał słupski szpital, uporządkują te kwestie.
Jak już informowaliśmy, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Słupsku podlega marszałkowi województwa pomorskiego, który decyduje o wyborze dyrektora.
Wicemarszałek Leszek Czarnobaj, który w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku odpowiada za służbę zdrowia, powiedział nam, że zaufał dyrektorowi Stusowi i zaakceptował jego decyzję o zwolnieniu doktora Studzińskiego, bo dyrektor przekonał go do takiego rozwiązania. Poza tym współpracy ze Studzińskim nie wyobrażał sobie Tomasz Konefka, nowy ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w WSS w Słupsku.
- Na razie nie ma powodu do odwołania dyrektora Stusa - twierdzi z kolei marszałek Jan Kozłowski. Nie wyklucza on jednak, że Departament Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego sprawdzi zarzuty Jolanty Szczypińskiej.
Ryszard Stus nie kryje oburzenia zapowiedziami posłanki. - Na nieszczęście pani Szczypińskiej to marszałek powołuje dyrektora szpitala, a nie ona - mówi Stus.
- Ja żadnych konfliktów w szpitalu nie wywołuję. Nie jestem też członkiem Platformy Obywatelskiej. A pani poseł niech się zastanowi, bo ona zdradziła nasze środowisko. A to przecież równie dzięki nam trafiła do sejmu.
Przeciwnikiem działań posłanki Szczypińskiej jest też Robert Strąk, słupski poseł LPR.
- Jestem przeciwny odwoływaniu dyrektora Stusa. To dyrektor i ordynatorzy powinni decydować, jak ma funkcjonować szpital, a nie politycy, którzy nie mają odpowiedniego wykształcenia - uważa.
Jego zdaniem koncepcja rozwoju szpitala, którą wdraża dyrektor Stus, jest dobra. - Nie można ciągle wiecować i podważać jego decyzji, bo oddział położnictwa może w ogóle przestać działać. Przecież te osoby, które dyskutują o jego przyszłości, nie pomogą pacjentkom - dodaje. Podkreśla, że swoje zdanie wyrobił sobie po spotkaniu z dyrektorem i częścią ordynatorów.
Szczypińska już ingerowała
Posłanka Szczypińska już raz ingerowała w decyzje dyrektora Stusa. Działo się to w maju, po opuszczeniu przez doktora Zbigniewa Studzińskiego aresztu śledczego, gdzie 72 dni wcześniej trafił podejrzany o korupcję.
Wtedy Stus chciał go zwolnić, bo nie wyobrażał sobie z nim współpracy Adam Ciemiński, ówczesny ordynator oddziału. Doszło do porozumienia i wycofania wypowiedzenia umowy o pracę Studzińskiemu, który po kilku tygodniach przepychanek wrócił także do przeprowadzania operacji ginekologiczno-onkologicznych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?