Po wyroku za schronisko sąd odwiesił jej poprzednią karę, którą dostała w zawieszeniu.
Śledztwo w sprawie "przekrętów" w schronisku wykazało brak podstawowej dokumentacji finansowej i ponad 30 tysięcy złotych manka w kasie, niezapłacone składki ZUS i podatki.
Gdy sprawa wyszła na jaw, kierownik schroniska Piotr Kroban podał się do dymisji, i został oskarżony o niedopełnienie obowiązków i przekroczenia uprawnień. Winą za nieprawidłowości obarczył jednak księgową.
W marcu Bogusława W. dobrowolnie poddała się karze, a za przywłaszczenie mienia dostała dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat.
To jednak nie koniec sprawy, bo Bogusława W. w 2002 roku była karana za przywłaszczenie 43 tysięcy złotych z jednego ze słupskich publicznych ZOZ-ów.
Wtedy została skazana na półtora roku w zawieszaniu na pięć lat oraz zakaz zajmowania stanowiska księgowej i kasjerki. Mimo to dostała pracę w schronisku.
- Zanim zapadł wyrok za schronisko, toczyło się postępowanie o odwieszenie poprzedniej kary, bo skazana nie oddała w terminie ZOZ-owi wszystkich pieniędzy - mówi sędzia Krzysztof Ciemnoczołowski, prezes słupskiego Sądu Rejonowego. - Po wyroku z marca sąd i tak musiał odwiesić poprzednią karę i wezwał skazaną do stawienia się w Zakładzie Karnym w Koszalinie.
Bogusława W. złożyła wniosek o odroczenie kary ze względów zdrowotnych i rodzinnych. We wrześniu zapadnie decyzja, czy księgowa pójdzie do więzienia.
Tymczasem w sprawie Piotra Krobana sąd nie wyznaczył jeszcze terminu procesu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?