Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czynsze będą wyższe

Michał Kowalski [email protected]
Helena Babiżewska po podwyżce zapłaci miesięcznie za mieszkanie 20 zł więcej.
Helena Babiżewska po podwyżce zapłaci miesięcznie za mieszkanie 20 zł więcej. Fot. Sławomir Żabicki
Będą podwyżki czynszu w mieszkaniach komunalnych w Słupsku. Taką decyzję podjął prezydent Maciej Kobyliński.

Na co idzie podwyżka?

Na co idzie podwyżka?

Pozyskane pieniądze w całości mają zostać przeznaczone na remonty budynków komunalnych w Słupsku.

Lokatorzy zapłacą więcej od stycznia. Dla Heleny Babiżewskiej, która wynajmuje mieszkanie komunalne przy ulicy Sołdka w Słupsku, podwyżka to bardzo zła wiadomość.

- Płacę tu bardzo wysoki czynsz - mówi kobieta. - A i tak administracja w niczym nam nie pomaga - stwierdza. Babiżewska mieszka na 53,6 m. kw.

Stawka bazowa jej czynszu to 4 złote. Jednak razem z tzw. zwyżkami (dodatkowe opłaty za m.in. położenie mieszkania) opłata za m.kw. rośnie do pięciu złotych za m.kw.

Miesięcznie płaci ona 268 zł. Po podwyżce, która wejdzie w życie od 1 stycznia 2008 roku, jej czynsz wzrośnie około 20 zł. Rocznie zapłaci 240 zł więcej.

Podobne zdanie o podwyżkach ma inny mieszkaniec z ulicy Sołdka - Grzegorz Dankowski.

- Od momentu wprowadzenia się do swojego mieszkania komunalnego nie mogę doprosić się usunięcia usterek. I teraz mam płacić jeszcze więcej za to mieszkanie? - pyta.

Nowe stawki czynszu

Nowe stawki czynszu

w lokalach zbudowanych do 9 lipca 2001 - 3,37 zł/m.kw. obecnie 3,07 złotych),
w lokalach znajdujących się w budynkach przy ul Sołdka 7,9,11 - 4,40 zł (obecnie 4 złotych).

Decyzja prezydenta Macieja Kobylińskiego jest konsekwencją uchwały radnych. Rajcy kilka miesięcy temu pozwolili mu na podnoszenie czynszu o 10 procent w skali roku.

- Należało się więc spodziewać podwyżki - mówi Zdzisław Sołowin, przewodniczący Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej w Słupsku.

O podniesienie stawki czynszu wnioskował do prezydenta Lech Zacharzewski, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej.

Jego zdaniem 10 procent w skali roku to i tak za mało. - My wnioskowaliśmy do rady o 18 procent. Potrzeby remontowe są po prostu olbrzymie - stwierdza.

Lech Zacharzewski tłumaczy, że rocznie na bieżące remonty brakuje nawet trzech milionów złotych. A potrzeby są coraz większe. Przykładowo: na wymianę okien w mieszkaniach komunalnych niektórzy lokatorzy czekają nawet cztery lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza