Studenci uciekają z miasta

Akademia Pomorska w Słupsku w tym roku przygotowała 1380 miejsc dla studentów pierwszego roku. Już wiadomo, że nie wszystkie będą zajęte.

Największe zainteresowanie wzbudzały filologia angielska, germanistyka, geografia i pedagogika. Na anglistyce o jedno miejsce walczyło pięciu kandydatów.

Kandydaci nie interesowali się filologią rosyjską i w tym roku w ogóle nie rozpoczną się studia na tym kierunku. Podobnie mogła zakończyć się rekrutacja na fizyce i matematyce. Ostatecznie we wrześniu skompletowano grupy.

Prof. Zenon Romanow, prorektor ds. studentów, zdradza, że w tym roku na studia stacjonarne w AP ubiegało się o 500 kandydatów mniej niż rok temu.

- Poza Uniwersytetem Warszawskim i Uniwersytetem Jagiellońskim wszystkie uczelnie państwowe prowadziły rekrutację studentów także we wrześniu
- podkreśla prof. Romanow.

Trwa jeszcze nabór na studia niestacjonarne. I w tym przypadku kandydatów jest dużo mniej. Prof. Romanow wskazuje na niż demograficzny, wyjazdy młodych ludzi do pracy za granicę, wzrost zainteresowania studiami zagranicznymi oraz brak matematyki na maturze.

Tymczasem kandydaci na studentów mówią, że szukają ofert poza Słupskiem, bo tu brakuje przyszłościowych kierunków.

- Nie zamierzam być nauczycielem. Chcę zostać grafikiem komputerowym, ale tu nie ma takiego kierunku - mówi Maja, tegoroczna absolwentka liceum. Zdecydowała się na studia w Poznaniu.

Do wczoraj rekrutację na zarządzanie oraz finanse i rachunkowość prowadziła Wyższa Hanzeatycka Szkoła Zarządzania. Tam na I roku rozpocznie studia około 400 osób. Czesne wynosi 1600 zł za semestr.
Około 200 studentów rozpocznie I ekonomię Uniwersytetu Szczecińskiego, w obiekcie WHSZ. Czesne za semestr - 1820 zł.

Z kolei Wyższa Szkoła Biznesu Wiejskiego prowadzi rekrutację na studia licencjackie w zakresie zarządzania i gospodarki przestrzennej. Przyjmowani są wszyscy, którzy złożą wymaganą dokumentację. Czesne za semestr: 1760 zł. - Mamy jeszcze sporo miejsc - usłyszeliśmy w punkcie konsultacyjnym.

Na siedem kierunków nabór też prowadzi Wyższa Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi, której Punkt Rekrutacyjny mieści się w Kobylnicy. Największym zainteresowaniem cieszą się podobno pedagogika i transport, choć niektórzy chętni nie kryją rozczarowania.

- W folderze wyczytałem, że chcą otwierać studia z grafiki komputerowej. Na miejscu dowiedziałem się, że nie ma chętnych. To dziwne, bo podobne odpowiedzi usłyszało kilku moich znajomych - mówi Mariusz ze Słupska.