Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pedofile w wirtualnej sieci

Redakcja
Ryszard Gąsiorowski
Ryszard Gąsiorowski
Rozmowa z Ryszardem Gąsiorowskim, prokuratorem Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

Międzynarodowe akcje

Międzynarodowe akcje

55 zatrzymanych - taki był wynik ostatniej międzynarodowej akcji wymierzonej w osoby ściągające z internetu i rozpowszechniające pornografię dziecięcą i treści pedofilskie. Z polskim policjantami współpracowali funkcjonariusze z Austrii i Holandii. Wśród zatrzymanych jest m.in. żołnierz z Wałcza. To nie pierwszy mężczyzna z naszego regionu, którego namierzyli policjanci walczący z tego typu przestępczością. W marcu, po takiej samej akcji, zatrzymano 28-latka ze Słupska, 31-letniego mieszkańca Koszalina i 25-letniego mieszkańca Człuchowa. Oprócz nich materiały pedofilskie znaleziono w komputerach 31 innych osób z całej Polski

- Co jakiś czas policja ogłasza, że namierzyła w internecie pedofilską szajkę. Czy policjanci i prokuratorzy codziennie przeglądają setki, jak nie tysiące stron internetowych, by wpaść na trop pedofili? Przecież to jak szukanie igły w stogu siana...

- Większość tego typu spraw wychodzi na jaw przy okazji innego postępowań. Zdarza się tak, że zabezpieczamy komputery przy okazji na przykład spraw o oszustwa. Przy przeglądaniu plików okazuje się, że są wśród nich takie, które zawierają treści pornograficzne, w dodatku z pornografią dziecięcą. Wtedy wszczynane jest śledztwo w tej drugiej sprawie. Drugą drogą wykrywania internetowych pedofilów są tak zwane zawiadomienia obywatelskie. Każdy, kto przeglądając internet natrafi na takie strony, może zawiadomić o tym policję. Kładę nacisk na słowo "może", ponieważ w tym wypadku złożenie zawiadomienia nie jest obowiązkiem. Istnieją różnego rodzaju stowarzyszenia, które zajmują się śledzeniem internetu pod tym właśnie kątem. W Komendzie Głównej Policji został powołany specjalny zespół do walki z tego rodzaju przestępczością. Coraz częściej takie akcje mają międzynarodowy zasięg. Tak było w ostatnich, głośnych wypadkach.

- Ale ktoś może mieć takie pliki tylko na swój użytek. Czy w przypadku pornografii dziecięcej, tak jak w przypadku narkotyków, karane jest już to, że ją mamy?

- Tak, zgodnie z prawem karane jest samo posiadanie materiałów pornograficznych z udziałem osób małoletnich do lat 15., zwierząt, a także tych, na których widać przemoc. Grozi za to do ośmiu lat więzienia. Temu, kto utrwala takie treści, sąd może wymierzyć nawet 10 lat więzienia, czyli oba przestępstwa zostały potraktowane przez ustawodawcę bardzo surowo.

- Ale przecież każdy może się tłumaczyć, że takie pliki otworzyły mu się przez przypadek.

- Rzeczywiście, strony pornograficzne mogą otworzyć się przez przypadek. Co do tego nie ma wątpliwości. Ale wtedy większość z nas po prostu te strony zamyka. Jeśli zaś ktoś ściąga je, potem umieszcza na swoim dysku, to takiego zachowania przypadkiem nazwać nie można. Mamy do czynienia ze świadomym, celowym i surowo karanym przez prawo, zachowaniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza