Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziura na blisko cztery miliony

Michał Kowalski
Lech Zacharzewski.
Lech Zacharzewski. Fot. Sławomir Żabicki
Wpłaty na fundusze remontowe wspólnot mieszkaniowych od 1 stycznia zapowiada PGM w Słupsku. Pytanie skąd wziąć na to 3,9 mln zł.

By jednak to zrealizować miasto potrzebuje wysupłać z budżetu aż 3,9 mln zł!

W Słupsku we wspólnotach mieszkaniowych na fundusz remontowy płacą właściciele prywatni.

Gmina już nie, bo twierdzi, że nie musi. Na konto danej wspólnoty jedynie nalicza, ile jest jej winna i rozlicza się w momencie remontu.

Po licznych kontrolach i apelach radnych PGM chce tę sytuację uregulować. - Zaproponowaliśmy rozwiązanie do budżetu w roku 2008 roku mówiące o tym, by gmina wpłacała swoje pieniądze fizycznie na konta wspólnot mieszkaniowych - mówi Lech Zacharzewski prezes PGM - Natomiast od Rady Miejskiej będzie zależało, czy taka formuła zostanie zaakceptowana.

Według szacunków PGM, by uregulować stosunki ze wspólnotami miasto musiałoby wysupłać z budżetu aż 3,9 mln zł! - Jestem pełen obaw, że być może będę musiał o tę kwotę ograniczyć wydatki na remonty budynków komunalnych. To by było jednak nieszczęście - stwierdza Zacharzewski.

Rocznie PGM otrzymuje na remonty od miasta około ośmiu milionów złotych, a potrzebuje aż 20 mln zł.
Gmina na razie nie wie, czy przychyli się do wniosku PGM. Radni są podzieleni. Część rajców Platformy Obywatelskiej uważa, że wpłacanie na fundusze remontowe oznacza, że te pieniądze będą "zamrożone" na kontach wspólnot.

- To stanowisko mnie zaskoczyło. Dla przejrzystości sprawy pieniądze powinny wpływać na konta wspólnot - mówi Jan Lange z PO.

Oprócz przejrzystości sprawy pieniądze na kontach wspólnot oznaczają zyski (są przecież oprocentowane), ale dają także możliwość realnej oceny, jaką ma dana wspólnota, by dokonać remontu.

Zdaniem Zacharzewskiego, gmina, by nie być związana uchwałami wspólnot co do wysokości wpłat na fundusze remontowe, tam, gdzie ma mniejszość, powinna się wyzbywać lokali.

- Przesunięcia w budżecie albo środki zewnętrzne. Na przykład kredyty - stwierdza Zacharzewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza