Jej szef dziwi się natomiast, że w tej zabawie można się dopatrywać demonów. Wczoraj nakazał wycofanie listu do dyrektorów, który rozsyłała Sroczyńska.
Swój list do dyrektorów szkół dyrektor Sroczyńska umieściła na stronie internetowej słupskiej delegatury Kuratorium Oświaty w Słupsku.
Czytamy w nim, że kuratorium otrzymało liczne pytania od rodziców i nauczycieli, czy szkoły powinny organizować dzieciom święto Halloween.
Po dokładnym zapoznaniu się z genezą tego święta dyrektor Sroczyńska wyraziła w liście swoje zdumienie, że w niektórych szkołach praktyki związane z tym świętem weszły na stałe do programów obchodzonych w nich imprez.
"Sądzę, że młodzi nauczyciele języka angielskiego nie zadali sobie trudu, aby dogłębnie zbadać, co kryje się za tzw. wesołą zabawą, którą proponują dzieciom. Listopad to w tradycji chrześcijańskiej czas modlitw za dusze Zmarłych. Tę piękną tradycję Kościoła katolickiego zaczyna w szkołach przyćmiewać od pewnego czasu święto duchów zwane Halloween" - pisze Lucyna Sroczyńska.
Jednocześnie przypomina, że najsłynniejsza halloweenowa parada odbywa się co roku w Greenwich Village na nowojorskim Manhatanie i jest organizowana głównie przez miejscowych gejów.
"Tradycje druidów zostały również zawłaszczone przez satanistów, dla których noc Halloween jest szczególnym czasem - odbywają się wówczas czarne msze i orgie seksualne, związane z jednoczeniem się z demonami, co potwierdzają świadectwa byłych satanistów. Ze smutkiem należy uświadomić sobie fakt, że Halloween jest kultywowany także w katolickiej Polsce. Ci, którzy serwują te zabawy dzieciom, są kompletnymi ignorantami. Ta dobra zabawa może być pierwszym krokiem do inicjacji w świat okultystyczny czy demoniczny, naprowadza na wiele typów niebezpiecznych tradycji i wierzeń" - poucza w liście do nauczycieli pani Sroczyńska.
Jej list wywołał spore poruszenie w środowisku oświatowym. Niektórzy dyrektorzy odebrali go jako wyraz przewrażliwienia ze strony byłej katechetki. Inni skierowali go do nauczycieli języka angielskiego.
- Przekazałam ten list anglistom, bo uważam, że do nich został skierowany - tłumaczy Danuta Wojtas-Palińska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Słupsku.
- Nigdy jednak nie obchodziliśmy Halloween, choć maluchy w świetlicy bawiły się, wykorzystując niektóre gadżety związane z tym anglosaskim świętem, bo trudno udawać, że dzieci o nim nie wiedzą. Organizowaliśmy natomiast bal jesiennych straszydeł związany z tradycją andrzejkową.
W Słupsku są jednak także i takie szkoły, gdzie z Halloween zrezygnowano na długo przed listem pani dyrektor kuratorium.
- Rodzice w bardzo różny sposób komentowali zabawy związane z Halloween. Dlatego dwa lata temu zrezygnowaliśmy z nich w naszej szkole
- mówi Dorota Marcinkowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Słupsku.
Czy pozostałe szkoły, które jeszcze w swoich programach wychowawczych mają imprezy związane z Halloween, będą musiały z nich rezygnować? - Niekoniecznie, bo listem dyrektor Sroczyńskiej zajął się już jej szef - Zdzisław Szudrowicz, pomorski kurator oświaty. Uznał, że był on niepotrzebny i nakazał jego zdjęcie ze strony internetowej delegatury.
- List opublikowano bez porozumienia ze mną i mojej aprobaty - wyjaśnia Szudrowicz. - Halloween traktuję jako element kultury anglosaskiej, z którym szkoła może zapoznawać uczniów. Traktuję to zjawisko jako zabawę, która jednak nie powinna mieć charakteru apelu lub imprezy ogólnoszkolnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?