Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O swojej decyzji trzeba powiedzieć bliskim

Rozmawiał Łukasz Wójcik
Rozmowa z Martą Elżbietą Zieleniewską, psychologiem ze Słupska.

- "Głos" prowadzi akcję "Nie zabieraj organów do nieba". 30 listopada do gazety dołączymy deklarację o zgodzie na przekazanie w razie wypadku narządów potrzebującym. Zanim się ją wypełni należy jednak powiadomić o swojej decyzji rodzinę. Jak o tym rozmawiać z najbliższymi?

- Przede wszystkim nie należy na siłę przekonywać nikogo do swojego zdania na ten temat. Rozmawiając hipotetycznie, warto podkreślić, że oddawanie organów po swojej śmierci jest zgodne z normami etycznymi. Przekazując organy, dajemy komuś nowe życie.

- Co zrobić jeśli rodzina nie godzi się na oddanie organów krewnego?

- Jeśli zmarły wyraził wcześniej wolę przekazania swoich organów, wówczas należy odwołać się do jego decyzji. Niezależnie, czy nam się podoba, czy nie, powinniśmy uszanować jego wolę. On jest dysponentem swojego ciała. Jeżeli zmarły wcześniej nie zadeklarował się jednoznacznie, to powinniśmy poważnie zastanowić się, czy zmarły akceptowałby oddanie swoich organów.

- Czy w takiej rozmowie należy czegoś unikać?

- Mimo że rozmowa dotyczy bardzo poważnego tematu i należy się do niej przygotować, to jednak nie powinniśmy nadmiernie jej uszczegóławiać. Starajmy się nie mówić, że mogą nam zabrać nerkę albo wątrobę i nie opisujmy tego, bo może to zniechęcić do dyskusji. Mówmy, że trzeba pomagać bliźnim i jest to w zgodzie z normami etycznymi.

- Czy należy o tym rozmawiać z dziećmi?

- To zależy od wieku dziecka. Raczej odradzałabym, choć nie należy robić tematu tabu, jeśli dziecko samo wyjdzie z propozycją rozmowy. Dyskusję należy jednak prowadzić ostrożnie i z wyczuciem, bez wchodzenia w szczegóły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza