Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeprosiny za napad na bank

Bogumiła Rzeczkowska
Paweł B., który napadł na bank w centrum Słupska i naszą redakcję, nie będzie odpowiadał przed sądem.

Psychiatrzy twierdzą, że nie wiedział, co czyni. - Przepraszam wszystkich - napisał w liście do redakcji.

Do niecodziennych wydarzeń doszło w połowie kwietnia tego roku. Przed południem do sekretariatu naszej redakcji przyszedł zaniedbany mężczyzna, który najpierw chciał porozmawiać o włoskich obozach pracy, w chwilę później wyciągnął plastikowy pistolet, a na koniec wypił sekretarce kawę.

To jednak nie koniec jego wędrówki. Gdy został wyproszony z redakcji, poszedł do jednego z banków w centrum miasta. Tam również afiszował się z atrapą broni.

Od pracownicy banku zażądał wydania pieniędzy. Napadnięta obsługa nieco się wystraszyła się. Jednak udało się wmówić mężczyźnie, że w banku pieniędzy nie ma. Napastnik uwierzył i wyszedł spokojnie z budynku, zostawiając swój wizerunek w kamerze monitorującej obiekt. W chwilę później ochrona przekazała go policji.
Okazało się, że 32-letni Paweł B. ma pół promila alkoholu w organizmie.

Podejrzany o rozbój trafił do aresztu. Groziło mu do dwunastu lat więzienia. Jednak śledztwo wykazało, że mężczyzna nie może stanąć przed sądem.

- Po obserwacji psychiatrycznej biegli lekarze, że Paweł B. w czasie, gdy dokonywał tych napadów, był niepoczytalny. To znaczy, że nie wiedział, co robi i nie był w stanie pokierować swoim postępowaniem - mówi Renata Krzaczek-Śniegocka, zastępca słupskiego prokuratora rejonowego. - Mężczyzna musi się leczyć w zamkniętym szpitalu, a nie przebywać w więzieniu. Dlatego skierowaliśmy do sądu wniosek o umorzenie sprawy i skierowanie Pawła B. na tak zwaną internację psychiatryczną.

Sąd zajmie się tą sprawą w grudniu. My dostaliśmy list od Pawła B. - Nie miałem zamiaru okraść banku, ani nikogo wystraszyć - pisze podejrzany. - To miał być żart, a nie prawdziwy napad. Byłem wtedy pod wpływem alkoholu i środków

uspokajających i niezbyt obiektywnie mogłem ocenić ten czyn. Przepraszam panią z banku. Nie chciałem jej wyrządzić krzywdy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza