Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biura podróży mają super ofertę na Sylwestra

Łukasz Wójcik
Józef Bondarczuk z biura podróży Herkules Express w Słupsku.
Józef Bondarczuk z biura podróży Herkules Express w Słupsku. Fot. Sławomir Żabicki
Sylwester w Egipcie, weekend w Paryżu czy wczasy na Bora Bora. Oferta słupskich firm turystycznych jest coraz bogatsza.

Popyt na usługi coraz większy, co świadczy o poprawie sytuacji materialnej mieszkańców regionu. Branża turystyczna, jak mało która, jest papierkiem lakmusowym naszej gospodarki.

Wczasy czy wycieczka są pierwszym dobrem luksusowym, z którego rezygnujemy, jeśli brakuje nam pieniędzy. A skoro branża się rozwija, oznaczać to może, że więcej zarabiamy. Tylko w tym roku, firmy turystyczne ze Słupska wysłały około 20 proc. więcej klientów niż przed rokiem. Biura podróży zapewniają, że nie chodzi tylko o wyjazdy zagraniczne do pracy.

- Wzrost nastąpił we wszystkich usługach - przekonuje Józef Bondarczuk z biura podróży Herkules Express w Słupsku. - Przeloty są coraz tańsze, co w istotny sposób wpływa na cenę wczasów lub wycieczki. Dziś tygodniowy odpoczynek w egzotycznym miejscu nie stanowi już problemu. Kiedyś to było marzenie i luksus dla nielicznych. Teraz kilka razy w tygodniu klienci pytają o Australię, Patagonię czy Dominikanę.

Właściciele biur podróży przekonują, że nie jest to duży wydatek. Tydzień w Emiratach Arabskich to wydatek rzędu 2,2 tys. zł, niewiele większy niż koszt wczasów nad polskim morzem. Wycieczka do Chin kosztuje około 6 tys. zł. Coraz więcej zwolenników wśród słupszczan mają również Chiny, Tajlandia i Bora Bora.

Specjaliści zauważają jednak, że tradycyjne kierunki są nadal modne. Zwłaszcza na tzw. weekendowe wypady.

Niskie ceny usług lotniczych powodują, że przelot na zwiedzanie największych europejskich miast jest wydatkiem, na który pozwala sobie coraz więcej osób. Firmy z branży już wczesną zimą mają zarezerwowane wycieczki na długi majowy weekend.
Podobnie sprawa ma się z Sylwestrem.

Na spędzenie tej jedynej w roku nocy w ciekawym miejscu, np. w egipskim Szarm el-Szejk, nie ma już praktycznie szans.

- Problemem nie jest brak miejsc w hotelach, ale brak czarterów - mówi Grażyna Buzuk z biura Eskapada w Słupsku.

- Zainteresowanie jest tak duże, że nam zostało już niewiele miejsc także na Sylwestra na promie.

Sylwestrowa noc na pełnym morzu to dziś wydatek około 700 zł od osoby.
Przedstawiciele biur podróży zapewniają, że rynek nie jest jeszcze nasycony, co oznacza, że jest jeszcze miejsce na kolejne firmy turystyczne. W styczniu planowane jest otwarcie biura podróży Wiking, firmy z kapitałem polskim i niemieckim. Swoje placówki Wiking będzie miał m.in. w Lęborku, Słupsku i Koszalinie.

- Nastawiamy się na przejazdy zagraniczne i wycieczki - mówi przedstawiciel firmy Kornel Pawlikowski. - Branża dynamicznie się rozwija i jesteśmy przekonani, że znajdziemy dla siebie miejsce na rynku. Słupsk jest miastem tranzytowym, co też jest nie bez znaczenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza