Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcja spisywania słupskich bezdomnych (zdjęcia)

Olimpia Dudek [email protected]
Słupski dworzec PKP.
Słupski dworzec PKP. Fot. Łukasz Capar
Żeby skutecznie rozwiązywać problem bezdomności, najpierw trzeba spróbować go solidnie opisać.
W nocy z piątku na sobote "Glos Pomorza” towarzyszyl wolontariuszom w akcji spisywania slupskich bezdomnych.

Liczenie bezdomnych w Słupsku

W nocy z piątku na sobotę "Głos Pomorza" towarzyszył wolontariuszom w akcji spisywania słupskich bezdomnych.

"Portret zbiorowości ludzi bezdomnych województwa pomorskiego", tak oficjalnie nazywa się badanie socjodemograficzne, które w nocy z piątku na sobotę odbyło się w Słupsku.

Wraz z pracownikami socjalnymi wyruszyliśmy na akcję, trochę nieadekwatnie i nieładnie nazwaną potocznie "spisem bezdomnych".

Dzieci też mogą być bezdomne

- Będziemy ich szukać między innymi na działkach, w piwnicach, komórkach, ale i noclegowniach - mówi Adam Koszutowski, pracownik socjalny MOPR. Dlaczego akurat w nocy? - Właśnie po godzinie 20 najczęściej przebywają w tych miejscach i najłatwiej ich spotkać.

Na spis wyruszyliśmy w towarzystwie wolontariuszy z Koła Ratownictwa Medycznego przy Akademii Pomorskiej. - Mieścimy się przy katedrze pielęgniarstwa słupskiej uczelni - wyjaśniają wolontariusze. - Zwykle pomagamy przy wszelkich tego typu akcjach.

Z każdą grupą wyruszyło po dwóch funkcjonariuszy policji lub straży miejskiej. Każda grupa otrzymała plik ankiet. Jeden punkt ankiety szczególnie przykuł naszą uwagę. - To część dotycząca bezdomnych dzieci - tłumaczy Koszutowski. - Na szczęście w Słupsku nie ma bezdomnych dzieci, ale w Polsce to się już zaczyna zdarzać w większych miastach. Może tak być i u nas.

Przeczekalnia, dworzec PKP

Pierwszych bezdomnych spotkaliśmy na dworcu PKP. Tam zawsze ich widać. Starszego mężczyznę wypytano o to, skąd pochodzi i co tutaj robi.

- Chciałem się tylko wyspać - powiedział starszy, zaniedbany mężczyzna. - Jest nietrzeźwy, więc trzeba wyciągnąć tylko najważniejsze informacje. Nie chcemy go męczyć - tłumaczy pracownik. - Najważniejsze informacje to wiek, ostatnie miejsce zameldowania, wykształcenie i ubezpieczenie.

Na dworcu PKS nie znaleźliśmy nikogo. Poczekalnia jest otwarta tylko do 21, a pogoda nie sprzyjała na przesiadywanie pod dworcową wiatą.

Akcja trwała do drugiej. Przebiegła bez żadnych problemów, mimo złej pogody. Wolontariusze naliczyli około 200 osób bezdomnych, bez spisu z noclegowni. Takie spisy odbywają się co dwa lata. Poprzednio udało się zarejestrować 242 osoby. Dokładne wyniki spisu tegorocznego znane będą wkrótce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza