Policja zatrzymała dilerów kokainy

Kokaina należy do najrzadziej spotykanych narkotyków na rynku polskim. Jest trudno dostępna i droga. Gram narkotyku na czarnym rynku kosztuje nawet 300 zł.

Zatrzymana grupa zajmowała się rozprowadzaniem tego narkotyku.
Tydzień temu słupska policja weszła do mieszkania 45-letniej Jolanty G. i jej syna 25-letniego Marcina G. W środku znaleźli ponad siedem gramów narkotyku.

Dzień wcześniej zatrzymano kupującego od nich towar - 22-letniego Piotra W. Prokuratura twierdzi, że posiadał 2,45 grama tego narkotyku.

Cała trójka ma zarzut handlu środkami odurzającymi. Trafili na trzy mięsiace do aresztu. Grozi im do 10 lat więzienia. Wszyscy przyznali się z wyjątkiem Jolanty G.

Po tych aresztowaniach, w poniedziałek prokuratura postawiła zarzuty następnym dwóm osobom: 21-letniej Annie N., dziewczynie Marcina G., która według śledczych również handlowała narkotykami (nie przyznała się do winy) i 31-letniemu Robertowi B.

Prokuratura twierdzi, że od lipca do grudnia 2007 roku kupił od znajomych co namniej 10,5 grama narkotyku (przyznał się do posiadania). Ich objęto dozorem policyjnym, a Robert B. musiał wpłacić 10 tys. zł kaucji.

Prawdopodobnie wszyscy wpadli w ręce pilicji dzięki długotrwałej pracy operacyjnej. - Nie wykluczamy postawienia kolejnych zarzutów - mówi Beata Szafrańska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku.

Według ustaleń śledczych dilerzy sprzedawali swój towar od stycznia do grudnia 2007 roku na terenie Słupska i powiatu słupskiego.

Jolanta G. prowadziła firmę w Słupsku, syn oficjalnie pozostawał na jej utrzymaniu, a jego narzeczona żyła z prac dorywczych. Podobnie jak kupujący Piotr W. Wyjątkiem jest Robert B. który ma firmę za granicą i osiąga miesięcznie dochody kilkukrotnie przewyższające średnią pensję w Polsce.
Kokaina

Silny narkotyk pobudzający otrzymywany w z liści koko uprawianej w Ameryce Południowej. Jedna z najszybciej uzależniających substancji prowadzi w szybkim czasie do zaburzeń osobowości, depresji i psychozy kokainowej, oraz zamian zdrowotnych.

Przedawkowanie grozi śmiercią. Występuje w formie białego proszku. Mocniejszą formą kokainy jest tzw. crack, czyli escencja kokainy, w przeciwieństwie do materiału bazowego wdychana po spalaniu (najczęstszym sposobem przyjmowania kokainy jest jej wciąganie przez nos).

Kokaina w Słupsku

W Słupsku sprawy przeciwko handlarzom kokainą są rzadkością. Handel nią ma na swoim koncie zorganizowana grupa przestępcza Kazimierza S. ze Słupska, której dostawcą była mafia pruszkowska.

Gangsterzy zostali oskarżeni o wprowadzenie do obrotu 13 kilogramów kokainy wartej 1,760 mln zł. Sąd jednak uznał, że było tylko siedem kilo, bo Pruszków oszukiwał, mieszając kokę z magnezem.

M.in. za narkotyki Kazimierz S. został skazany na 9 lat więzienia i przepadek zysku pochodzącego z handlu. Jego grupę obciążył świadek koronny Jacek R. z Pruszkowa, który także handlował kokainą.