Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie opłat za psy w Słupsku

Fot. Krzysztof Tomasik
Aneta Marko i jej Baster. Właścicielka basseta popiera pomysł czipowania psów.
Aneta Marko i jej Baster. Właścicielka basseta popiera pomysł czipowania psów. Fot. Krzysztof Tomasik
W tym roku w Słupsku nie będzie żadnych opłat za posiadanie psa. Tak zadecydowali miejscy radni. Mogą pojawić się za to czipy dla psów.

Chip dla psa

Chip dla psa

Czipowanie polega na jednorazowym wszczepieniu pod skórę psa miniaturowego układu elektronicznego, który zawiera dane dotyczące zwierzęcia. Można je odczytać za pomocą czytnika. Dane psa gromadzone są też w specjalnym rejestrze. Koszt czipowania to około 50 złotych.

Wczoraj przewodniczący Rady Miejskiej powiedział, że popiera obowiązkowe czipowanie czworonogów.

Od tego roku zgodnie ze zmianą ustawy podatek od posiadania psa został zastąpiony opłatą.

Różnica jest taka, że miasto może taką opłatę wprowadzić, ale nie musi. I w Słupsku żadnych pieniędzy za posiadanie psów właściciele płacić nie będą. MIejscy radni nie podjęli stosowanej uchwały na ten rok.

- Nigdy nie byłem zwolennikiem tej opłaty - nie ukrywa Zdzisław Sołowin, przewodniczący słupskiej Rady Miejskiej - Miałaby ona sens, gdyby była skutecznie egzekwowana.

W zeszłym roku, z tytułu obowiązującego jeszcze podatku od posiadania psa do miejskiej kasy wpadło ponad 13 tysięcy złotych. To niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że w mieście jest zarejestrowanych prawie 3200 psów.

Gdyby wszyscy ich właściciele zapłacili podatek, w budżecie miasta przybyłoby ponad 70 tysięcy złotych.

Ale tak naprawdę nikt nie wie ile psów jest w Słupsku. 3200 to tylko liczba zwierząt zarejestrowanych. W rzeczywistości czworonogów może być kilka razy więcej - nikt nigdy takich danych nie zbierał.

- Tylko na wściekliznę co roku szczepi się ich ponad 8 tysięcy - mówi Jerzy Szyszko, kierownik słupskiego schroniska dla zwierząt.

Rozwiązaniem problemu mogłoby być obowiązkowe czipowanie czworonogów. Taki system z powodzeniem sprawdza się m.in. w Rumi, Łodzi i Częstochowie i pozwala na skuteczne egzekwowanie obowiązków do właścicieli psów.

Czworonożny luksus

Czworonożny luksus

Po raz pierwszy podatek od posiadania psa wprowadzono w 1810 roku w Królestwie Prus. Był on traktowany jako podatek od luksusu. Wychodzono z założenia, że tylko osoby zamożne mogą pozwolić sobie na posiadanie psa, który nie jest zwierzęciem użytkowym. W Polsce podatek od posiadania psa obowiązywał do końca 2007 roku.

W Słupsku na czipowanie zwierząt póki co decydują się tylko ci, którzy mają do tego powód. - Najczęściej gdy ktoś wyjeżdża z psem za granicę - tłumaczy Katarzyna Mrozek z przychodni weterynaryjnej przy ul. Zygmunta Augusta.

Pomysł obowiązkowego czipowania od dawna forsuje Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami i próbuje zaintersować nim władze miasta.

- Mam nadzieję, że zostanie zrealizowany - mówi Barbara Aziukiewicz ze słupskiego oddziału TONZ.

Z wnioskiem o czipowanie psów może wystąpić m.in.prezydent miasta.
- Biorąc jednak pod uwagę fakt jak mało osób płaciło za psa podatek, trudno jest oczekiwać że ludzie wypełnią i ten obowiązek - uważa Marek Sosnowski, p.o. rzecznika prezydenta Słupska.

Może radni będą mieli coś więcej do powiedzenia?

- Poprę taki projekt - zapowiedział wczoraj przewodniczący Sołowin. - To przynajmniej częściowo rozwiązałoby kwestie porządkowe. Dałoby też kontrolę nad zwierzętami i ograniczyło tak zwaną szarą strefę właścicieli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza